SkyDrive jest ZA DARMO
https://skydrive.live.com
SDExplorer w wersji 'Base' jest ZA DARMO
http://www.cloudstorageexplorer.com/products.php?rm
AFIN.NET nie jest ZA DARMO, ale prawie.
Uwaga! To jest LEPSZE od płatnego Office 365!
Tam funkcje AFINA się nie wyświetlają w przeglądarce.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_MyReportOnSkyDriveEditedInAfinNet.swf
Ale jazda! Proszę zwrócić uwagę, jak to pozwala ZARZĄDZAĆ
publikacjami. Tworzymy foldery na SkyDrive o RÓŻNYCH uprawnieniach
dla różnych osób/grup i mamy w pełni zarządzalny serwer
publikacji. W 10 minut! ZA DARMO.
piątek, 9 grudnia 2011
czwartek, 8 grudnia 2011
środa, 7 grudnia 2011
Office 365
Publikacja na Office 365
Film jest długi i nudnawy, ale tak to jest z chmurą.
Tworzę nowy dokument na O365, otwieram go E2010 na lokalu, wpisuje funkcję AFINA, wyciągającą coś tam z jakiejś lokalnej kostki OLAP i kilka formuł.
Zapisuje na O365 i... mam problem, żeby sam O365 to zobaczył!
Klikam w to 'Odśwież' kilka razy, tworzę nawet nowy dokument testowy obok i... nic.
Dopiero edycja w przeglądarce zmusza go, żeby zobaczył zaktualizowany plik!
Ale nawet, gdy go już widzi, nie widzi funkcji AFINA ani jej wartości.
Co zrobić?
Na szczęście, jest 'Publikacja AFINA' - jeden klik i wszystko działa.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_PublishingOnOffice365.swf
Publikacja na SkyDrive
cd powyższego...
Ale heca!
DARMOWY(!!!) SkyDrive robi to samo, tylko LEPIEJ!
1. bo można wyświetlać wartości funkcji na oryginalnym pliku
2. bo 'odświeżanie' działa natychmiast.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_PublishingOnSkyDrive.swf
Film jest długi i nudnawy, ale tak to jest z chmurą.
Tworzę nowy dokument na O365, otwieram go E2010 na lokalu, wpisuje funkcję AFINA, wyciągającą coś tam z jakiejś lokalnej kostki OLAP i kilka formuł.
Zapisuje na O365 i... mam problem, żeby sam O365 to zobaczył!
Klikam w to 'Odśwież' kilka razy, tworzę nawet nowy dokument testowy obok i... nic.
Dopiero edycja w przeglądarce zmusza go, żeby zobaczył zaktualizowany plik!
Ale nawet, gdy go już widzi, nie widzi funkcji AFINA ani jej wartości.
Co zrobić?
Na szczęście, jest 'Publikacja AFINA' - jeden klik i wszystko działa.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_PublishingOnOffice365.swf
Publikacja na SkyDrive
cd powyższego...
Ale heca!
DARMOWY(!!!) SkyDrive robi to samo, tylko LEPIEJ!
1. bo można wyświetlać wartości funkcji na oryginalnym pliku
2. bo 'odświeżanie' działa natychmiast.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_PublishingOnSkyDrive.swf
czwartek, 1 grudnia 2011
Architektura współpracy Excela z SAP (stan obecny)
Nowy obrazeczek do dyskusji:
http://afin.net/img/StandardAnalysisArchitectureDictatorAssistant.jpg
a tak to wygląda, jeśli ktoś wydał dodatkowo sporą kaskę na BI:
http://afin.net/img/StandardAnalysisArchitectureDictatorAssistantWithBI.jpg
Prawda boli.
http://afin.net/img/StandardAnalysisArchitectureDictatorAssistant.jpg
a tak to wygląda, jeśli ktoś wydał dodatkowo sporą kaskę na BI:
http://afin.net/img/StandardAnalysisArchitectureDictatorAssistantWithBI.jpg
Prawda boli.
czwartek, 24 listopada 2011
wtorek, 22 listopada 2011
Architektura współpracy AFINA/Excela z SAP
Postanowiłem jednak wyrwać mój rower z cudzej komórki.
BO TO MÓJ ROWER!
(Dla niewtajemniczonych: rower to moje(!) dane, zamknięte w niby moim systemie ERP /cudza komórka/, tzn. z jakiej racji dostawca systemu ERP zarabia na robieniu dla mnie raportów, a nie udostępnia mi wszystkich MOICH danych?)
Co Szanowni Państwo na taką propozycję?
Można to wdrożyć u dowolnego klienta SAP, dysponującego
wyłącznie prawami użytkownika, nie niepokojąc IT. Oni mają tam
wszak ważniejsze sprawy na głowie.
BO TO MÓJ ROWER!
(Dla niewtajemniczonych: rower to moje(!) dane, zamknięte w niby moim systemie ERP /cudza komórka/, tzn. z jakiej racji dostawca systemu ERP zarabia na robieniu dla mnie raportów, a nie udostępnia mi wszystkich MOICH danych?)
Co Szanowni Państwo na taką propozycję?
Można to wdrożyć u dowolnego klienta SAP, dysponującego
wyłącznie prawami użytkownika, nie niepokojąc IT. Oni mają tam
wszak ważniejsze sprawy na głowie.
środa, 16 listopada 2011
Menu Excela 2003 w AFIN.NET obok wstążek Excela 2007+
Żeby Excel rósł w siłę a analitykom pracowało się łatwiej!
Oczywiście, w polskim Excelu 2007+ menu Excela 2003 jest PO POLSKU.
Wersja DEMO nie wyświetla już denerwującego komunikatu wejściowego o "ograniczonej funkcjonalności wersji niezarejestrowanej".
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_Excel2003Menus.swf
Miłego używania!
P.S.
Funkcjonalność jest CAŁKOWICIE DARMOWA(*) i nie wymaga jakichkolwiek zakupów.
Ci, którzy już AFINA zainstalowali (obojętnie, czy posiadają wersję zarejestrowaną, czy też niezarejestrowaną), wystarczy, że PODMIENIĄ pliki w folderze ...\AFIN.NET plikami, pobranymi z http://afin.net/downloads/update/
P.S.
(*) Również do zastosowań komercyjnych (!)
Oczywiście, w polskim Excelu 2007+ menu Excela 2003 jest PO POLSKU.
Wersja DEMO nie wyświetla już denerwującego komunikatu wejściowego o "ograniczonej funkcjonalności wersji niezarejestrowanej".
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_Excel2003Menus.swf
Miłego używania!
P.S.
Funkcjonalność jest CAŁKOWICIE DARMOWA(*) i nie wymaga jakichkolwiek zakupów.
Ci, którzy już AFINA zainstalowali (obojętnie, czy posiadają wersję zarejestrowaną, czy też niezarejestrowaną), wystarczy, że PODMIENIĄ pliki w folderze ...\AFIN.NET plikami, pobranymi z http://afin.net/downloads/update/
P.S.
(*) Również do zastosowań komercyjnych (!)
piątek, 11 listopada 2011
CO SIĘ ZMIENIŁO W BI PRZEZ OSTATNIE 3 LATA?
To może ja zacznę.
1. Odkryto, że Excel też potrafi!
http://www.accountingweb.co.uk/article/excel-2010-kpi-...
http://www.hintmine.pl/excel-wroclaw/vba-bazy-danych-w...
2. Portale biajowe nie mają racji bytu
http://bimag.pl
http://bi.pl
Za to portale excelowe rosną, jak grzyby po deszczu.
3. Już we wszystkich czasopismach controllingowych jest i ciągle się rozrasta dział, dotyczący Excela
http://econtrolling.infor.pl/
http://www.magazyncontrolling.pl/index.php/
4. Wszyscy chcą się upodobnić do Excela
http://www.dba-oracle.com/art_orafaq_sql_xl.htm
http://help.sap.com/saphelp_nw04/helpdata/en/ba/45583c...
5. Biaje wdraża się już wyłącznie znajomościami albo niewiedzą informatyków, którzy, nie wiedzieć czemu, dalej są "odpowiedzialni za wdrożenia BI".
6. Znacznie ograniczono pojęcie "Business Intelligence"
Kiedyś to było szczęście, rozwiązanie wszystkich problemów i JWP
Teraz to już tylko hurtownia danych. No jeszcze pulpity, ale już wszyscy wiedzą, że to tylko bajer marketingowy.
Czekam na Wasze dalsze propozycje.
P.S.
A ja Wam, chłopaki i dziewczyny, dobrze radzę: wskakujcie do pociągu o nazwie Excel, bo jutro będzie za późno - wskoczą wszyscy, oprócz Was.
Prawdziwkowanie już się nie opłaca.
ACDC już wskoczyło.
http://excel.acdc.com/
(Strona trochę podobna do http://afin.net, czyż nie?)
1. Odkryto, że Excel też potrafi!
http://www.accountingweb.co.uk/article/excel-2010-kpi-...
http://www.hintmine.pl/excel-wroclaw/vba-bazy-danych-w...
2. Portale biajowe nie mają racji bytu
http://bimag.pl
http://bi.pl
Za to portale excelowe rosną, jak grzyby po deszczu.
3. Już we wszystkich czasopismach controllingowych jest i ciągle się rozrasta dział, dotyczący Excela
http://econtrolling.infor.pl/
http://www.magazyncontrolling.pl/index.php/
4. Wszyscy chcą się upodobnić do Excela
http://www.dba-oracle.com/art_orafaq_sql_xl.htm
http://help.sap.com/saphelp_nw04/helpdata/en/ba/45583c...
5. Biaje wdraża się już wyłącznie znajomościami albo niewiedzą informatyków, którzy, nie wiedzieć czemu, dalej są "odpowiedzialni za wdrożenia BI".
6. Znacznie ograniczono pojęcie "Business Intelligence"
Kiedyś to było szczęście, rozwiązanie wszystkich problemów i JWP
Teraz to już tylko hurtownia danych. No jeszcze pulpity, ale już wszyscy wiedzą, że to tylko bajer marketingowy.
Czekam na Wasze dalsze propozycje.
P.S.
A ja Wam, chłopaki i dziewczyny, dobrze radzę: wskakujcie do pociągu o nazwie Excel, bo jutro będzie za późno - wskoczą wszyscy, oprócz Was.
Prawdziwkowanie już się nie opłaca.
ACDC już wskoczyło.
http://excel.acdc.com/
(Strona trochę podobna do http://afin.net, czyż nie?)
czwartek, 10 listopada 2011
piątek, 4 listopada 2011
Test prędkości baz danych SQLSE, Access, MySQL
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DbSqlseAccessMysql_SpeedTest.swf
Najszybszy... MySQL przez Internet !!!
Ciekawostka.
Zapis dotyczy UPDATE'u całego pola w tabeli ok. 400.000 rekordów
Odczyt to agregat (funkcja MAX) z zapisanego pola.
Czasy w sekundach.
SQLSE:
zapis: 5.31, odczyt: 2.25
Access:
zapis: 22.63, odczyt: 1.41
MySQL (Internet):
zapis: 2.41, odczyt: 1.48
http://afin.net/webcasts/Demo_DbSqlseAccessMysql_SpeedTest.swf
Najszybszy... MySQL przez Internet !!!
Ciekawostka.
Zapis dotyczy UPDATE'u całego pola w tabeli ok. 400.000 rekordów
Odczyt to agregat (funkcja MAX) z zapisanego pola.
Czasy w sekundach.
SQLSE:
zapis: 5.31, odczyt: 2.25
Access:
zapis: 22.63, odczyt: 1.41
MySQL (Internet):
zapis: 2.41, odczyt: 1.48
czwartek, 20 października 2011
Twardziele!
Oo, Gartner do tej pory zwiększa ROI, ale heca...
http://www.gartner.com/technology/symposium/barcelona/agenda/track-3-business-intelligence.jsp
Twardziele!
Ciekawe, kto jeszcze im wierzy?
Jak można bowiem zwiększyć ROI, zwiększając koszt (i majątek, bo biaje są drogie) poprzez zakup BI, a nie zwiększając zysku(*), który, dodatkowo, o ów koszt się pomniejsza?
ROI = Z / M
Z - Zysk operacyjny
M - Majątek
Kto się jeszcze na to nabiera?
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/ROI
(*) Brak dowodów na powyższe. Patrz: http://www.goldenline.pl/forum/869188/roi-z-systemow-b...
Uprzejmie proszę o merytoryczną odpowiedź na bazie powyższego wzoru.
http://www.gartner.com/technology/symposium/barcelona/agenda/track-3-business-intelligence.jsp
Twardziele!
Ciekawe, kto jeszcze im wierzy?
Jak można bowiem zwiększyć ROI, zwiększając koszt (i majątek, bo biaje są drogie) poprzez zakup BI, a nie zwiększając zysku(*), który, dodatkowo, o ów koszt się pomniejsza?
ROI = Z / M
Z - Zysk operacyjny
M - Majątek
Kto się jeszcze na to nabiera?
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/ROI
(*) Brak dowodów na powyższe. Patrz: http://www.goldenline.pl/forum/869188/roi-z-systemow-b...
Uprzejmie proszę o merytoryczną odpowiedź na bazie powyższego wzoru.
wtorek, 18 października 2011
Parametryczna podmiana tabeli w bazie danych (Access)
Podmienianie tabel połączonych w Accessie może być przyczyną wielu groźnych chorób.
Bo albo ręcznie, albo trzeba umieć VBA, albo uruchamiać makro Accessa, bo trzeba go uruchamiać i, w ogóle, POSIADAĆ.
A, SQLkami, nie trzeba.
Film:
http://afin.net/webcasts/HowTo_RefreshAccessTable.swf
Bez problemu działa w DEMU. ;)
Bo albo ręcznie, albo trzeba umieć VBA, albo uruchamiać makro Accessa, bo trzeba go uruchamiać i, w ogóle, POSIADAĆ.
A, SQLkami, nie trzeba.
Film:
http://afin.net/webcasts/HowTo_RefreshAccessTable.swf
Bez problemu działa w DEMU. ;)
sobota, 15 października 2011
poniedziałek, 10 października 2011
Konsolidacja 1000 formularzy excelowych + raport z kostki OLAP
Czy można?
- No pewnie!
Filmik:
http://afin.net/webcasts/Demo_1000ExcelFormsConsolidation.swf
I pliczki do pooglądania:
http://afin.net/shared/1000Formularzy.zip
O, bajkopisarze, którzy:
1. chcą zaprzęgać do tego tematu metodologię projektową
SCRUM...
- Weźcie, zaprzągnijcie metodę ZROBTOWRESZCIE
2. potrzebują na to pół roku i dwóch ludzi...
- Może byście zajęli się czymś innym? Po co tracić życie na
takie pierdoły...
3. chcą pisać aplikacje łebowe...
- Poznajcie możliwości ogólnie dostępnych narzędzi, pliiiz!
TO ROZWIĄZANIE
- nie wymaga ANI JEDNEJ LINIJKI VBA
- załatwia temat w 3 minuty
- oferuje PODSTAWOWE BEZPIECZEŃSTWO. Do konsolidacji excelków nie
jest bowiem wymagane żadne inne
- może sprawdzać użytkownika praktycznie na każdym jego kroku.
- jest do zrobienia w 1-3 dni z palcem w oku. Przy specjalnych
wymaganiach do tygodnia.
Uwagi do filmu:
- Film jest w pewnym momencie "przeskoczony". Gdy nagrywa się taki
film, kroki skryptu SQLowego idą bardzo powoli - ok. 1/s, czyli
taki film trwałby pół godziny. Więc, w pewnym momencie,
zatrzymałem nagrywanie - kroki SQLków poleciały szybko - i
ponownie włączyłem nagrywanie. Więc, jeśli ktoś się zdziwi
przeskokiem, to niech wie, dlaczego.
Bez nagrywania te SQLki wykonują się u mnie (komputer-staruszek:
1,5GHz, 1GB RAM) 170 sekund.
- Tam jest błąd w UPDATE - użyłem nie to pole i nie
sprawdziłem. Ale to nie szkodzi - działanie takie samo.
- Jest też błąd w nazwie pola w formularzu. To już zupełnie na
nic nie wpływa, ale brzydko wygląda.
- No pewnie!
Filmik:
http://afin.net/webcasts/Demo_1000ExcelFormsConsolidation.swf
I pliczki do pooglądania:
http://afin.net/shared/1000Formularzy.zip
O, bajkopisarze, którzy:
1. chcą zaprzęgać do tego tematu metodologię projektową
SCRUM...
- Weźcie, zaprzągnijcie metodę ZROBTOWRESZCIE
2. potrzebują na to pół roku i dwóch ludzi...
- Może byście zajęli się czymś innym? Po co tracić życie na
takie pierdoły...
3. chcą pisać aplikacje łebowe...
- Poznajcie możliwości ogólnie dostępnych narzędzi, pliiiz!
TO ROZWIĄZANIE
- nie wymaga ANI JEDNEJ LINIJKI VBA
- załatwia temat w 3 minuty
- oferuje PODSTAWOWE BEZPIECZEŃSTWO. Do konsolidacji excelków nie
jest bowiem wymagane żadne inne
- może sprawdzać użytkownika praktycznie na każdym jego kroku.
- jest do zrobienia w 1-3 dni z palcem w oku. Przy specjalnych
wymaganiach do tygodnia.
Uwagi do filmu:
- Film jest w pewnym momencie "przeskoczony". Gdy nagrywa się taki
film, kroki skryptu SQLowego idą bardzo powoli - ok. 1/s, czyli
taki film trwałby pół godziny. Więc, w pewnym momencie,
zatrzymałem nagrywanie - kroki SQLków poleciały szybko - i
ponownie włączyłem nagrywanie. Więc, jeśli ktoś się zdziwi
przeskokiem, to niech wie, dlaczego.
Bez nagrywania te SQLki wykonują się u mnie (komputer-staruszek:
1,5GHz, 1GB RAM) 170 sekund.
- Tam jest błąd w UPDATE - użyłem nie to pole i nie
sprawdziłem. Ale to nie szkodzi - działanie takie samo.
- Jest też błąd w nazwie pola w formularzu. To już zupełnie na
nic nie wpływa, ale brzydko wygląda.
piątek, 23 września 2011
Na wschodzie minus jeden.
Czarna Mamba zbiera żniwo.
Już nie pomagają znajomości na fejsie, już trzeba mieć lepsze
wejścia, żeby zarazić klienta JWPem. O ficzersach już się nawet
nie wspomina.
Ech, taki lajf of biaj...
Jedyną szansą na poprawienie statystyk sprzedażowych jest
zatrudnienie sprawnego managera - sprawnego tzn. takiego który ma
znajomości wśród potencjalnych dużych klientów. I niekoniecznie
chodzi o znajomości na facebooku.
Michał B. (Wypowiedź na www.GoldenLine.pl)
http://www.goldenline.pl/forum/2548502/microstrategy-w-polsce/s/1#44967142
Będzie tego więcej, przygotujmy szaty czarne.
Dum, dum, dum-dum, dum, dum-dum, dum-dum, dum-dum...
P.S.
Hej, biajki! Nie martwcie się tak bardzo i w depresję mi tu
nie wpadajcie! - sapki, qvałki i emescertki coś wymyślą - jakiś
Wielki Przewrót pałacowy...
Orakle raczej pójdą w zaparte i staną się najprawdziwszymi
prawdziwkami.
Jak to mawiano za komuny?
Czasami dużo się musi zmienić, żeby wszystko pozostało po
staremu.
Głowa do góry!
Już nie pomagają znajomości na fejsie, już trzeba mieć lepsze
wejścia, żeby zarazić klienta JWPem. O ficzersach już się nawet
nie wspomina.
Ech, taki lajf of biaj...
Jedyną szansą na poprawienie statystyk sprzedażowych jest
zatrudnienie sprawnego managera - sprawnego tzn. takiego który ma
znajomości wśród potencjalnych dużych klientów. I niekoniecznie
chodzi o znajomości na facebooku.
Michał B. (Wypowiedź na www.GoldenLine.pl)
http://www.goldenline.pl/forum/2548502/microstrategy-w-polsce/s/1#44967142
Będzie tego więcej, przygotujmy szaty czarne.
Dum, dum, dum-dum, dum, dum-dum, dum-dum, dum-dum...
P.S.
Hej, biajki! Nie martwcie się tak bardzo i w depresję mi tu
nie wpadajcie! - sapki, qvałki i emescertki coś wymyślą - jakiś
Wielki Przewrót pałacowy...
Orakle raczej pójdą w zaparte i staną się najprawdziwszymi
prawdziwkami.
Jak to mawiano za komuny?
Czasami dużo się musi zmienić, żeby wszystko pozostało po
staremu.
Głowa do góry!
wtorek, 20 września 2011
Self-Service BI - Zapraszamy na studia!
Na razie - zajawka.
Będzie więcej - dużo więcej.
Ale, kto ma zamiar SERIO się czegoś nauczyć w temacie poważnego wykorzystania Excela w controllingu - niech już myśli!
Program:
http://afin.net/excel/SelfSeviceBI/ProgramRamowySelfServiceBI.htm
Namiary organizacyjne:
http://www.wziip.po.opole.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=233&Itemid=58
ZAPRASZAMY.
Będzie więcej - dużo więcej.
Ale, kto ma zamiar SERIO się czegoś nauczyć w temacie poważnego wykorzystania Excela w controllingu - niech już myśli!
Program:
http://afin.net/excel/SelfSeviceBI/ProgramRamowySelfServiceBI.htm
Namiary organizacyjne:
http://www.wziip.po.opole.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=233&Itemid=58
ZAPRASZAMY.
Chmura
Ludzie, ratunku!
To naprawdę poważna sprawa. Chmura nadchodzi.
W Guglu (Google Docs) można importować... tabele!
https://www.google.com/fusiontables/DataSource?snapid=S269273C3-d
Porażająca funkcjonalność chmury jest tak porażająca, że aż
poraża.
Usiłuję sobie wyobrazić jakieś zastosowanie...
Budżety rozproszone? Co Wy na to? Free, dostęp reglamentowany,
przyjmie się toto?
P.S.
Ale jaja! Nawet "agregacje" i wykresy można robić. Toż to BI!
https://www.google.com/fusiontables/DataSource?snapid=S269280R9Bz
Mnie to chyba już niewiele życia pozostało. Śmierć ze śmiechu
bliska.
To naprawdę poważna sprawa. Chmura nadchodzi.
W Guglu (Google Docs) można importować... tabele!
https://www.google.com/fusiontables/DataSource?snapid=S269273C3-d
Porażająca funkcjonalność chmury jest tak porażająca, że aż
poraża.
Usiłuję sobie wyobrazić jakieś zastosowanie...
Budżety rozproszone? Co Wy na to? Free, dostęp reglamentowany,
przyjmie się toto?
P.S.
Ale jaja! Nawet "agregacje" i wykresy można robić. Toż to BI!
https://www.google.com/fusiontables/DataSource?snapid=S269280R9Bz
Mnie to chyba już niewiele życia pozostało. Śmierć ze śmiechu
bliska.
poniedziałek, 5 września 2011
Artykuł Łukasza Pytki na BI.PL
Osztwa była rozczochrana! (cytat z mojego kumpla)
Uwaga, sensacja, rewelacja, damsko-męska akrobacja!!! (cytat z
Franka Kimono)
Logiczne wydawałoby się podejście polegające na zebraniu
wszystkich wymagań biznesowych, potem analiza, projektowanie,
modelowanie, integracja… i tak po kilku latach projektu okazuje
się, że wymagania się zmieniły. Czas płynie, rynek się
zmienia, biznes się zmienia, więc i wymagania się zmieniają.
Nieciekawa sytuacja, tym bardziej że projekt się przeciąga, a
biznes do tej pory nie ma żadnych produktów naszej ciężkiej
pracy. Wtedy przychodzi refleksja – a może trzeba było wziąć
mały fragment tych wymagań, spójnych wymagań z jednego, może
dwóch procesów/obszarów biznesowych? Pozwoliłoby to na szybką
realizację wymagań i dostarczenie projektu, bez większego ryzyka,
że potrzeby się zmienią. Biznes byłby zadowolony, a i w zespole
projektowym morale cały czas byłyby wysokie. Po pierwszym
sukcesie, bierzemy na warsztat kolejną grupę wymagań itd.
Nazwijmy to podejście „metodą mały kroków”. Rozwiązanie
idealne? Nie do końca. Bo przy realizacji którejś kolejnej paczki
wymagań okazuje się, że powstałe data marty nie bardzo można ze
sobą zintegrować. Budujemy więc kolejne redundantne obiekty w
myśl zasady: jak działa to nie ruszać. I tak po jakimś czasie
mamy 5 wymiarów klienta. Znowu przychodzi refleksja – nasze
podejście małych kroków jest właściwe i cały czas zmierzamy do
przodu – ale dobrze by było, gdybyśmy te kroczki stawiali na
wyznaczonym wcześniej szlaku, który prowadzi do celu. Tym szlakiem
jest opracowana docelowa architektura wraz ze wskazaniem standardów
projektowania i rozwoju poszczególnych obszarów.
Cytat z Bipla. Warto przeczytać całość.
http://bi.pl/publications/art/79-kilka-porad-jak-z-sukcesem-poprowadzic-projekt-bi
Gratulacje, Panie Autorze (Łukasz Pytka) i, gratulacje, Panie
Redaktorze Bipla!
Prototypowanie, HD po kawałku, jakieś pytanie biznesu o sens
danego kroku...
Normalnie, szok!
Coś się zmienia w sposobie myślenia biajków, nie uważacie?
Czyżbyśmy byli w 3. punkcie Prawa Clarke'a z mojego profilu?
Super!
P.S.
Przeczytałem jeszcze raz i wyłapałem to:
W przypadku, gdy w organizacji nie ma poparcia i pieniędzy dla
takich inicjatyw, trzeba sobie radzić w inny sposób i powoli
rozbudowywać BI pod przykrywką innych inicjatyw.
No i to właśnie robię od lat 15-tu, sorka, 16-tu.
Patrz: "wstęp"
http://afin.net/articles/AfinNet_Article_AFIN.NET.TC_PL.htm
Uwaga, sensacja, rewelacja, damsko-męska akrobacja!!! (cytat z
Franka Kimono)
Logiczne wydawałoby się podejście polegające na zebraniu
wszystkich wymagań biznesowych, potem analiza, projektowanie,
modelowanie, integracja… i tak po kilku latach projektu okazuje
się, że wymagania się zmieniły. Czas płynie, rynek się
zmienia, biznes się zmienia, więc i wymagania się zmieniają.
Nieciekawa sytuacja, tym bardziej że projekt się przeciąga, a
biznes do tej pory nie ma żadnych produktów naszej ciężkiej
pracy. Wtedy przychodzi refleksja – a może trzeba było wziąć
mały fragment tych wymagań, spójnych wymagań z jednego, może
dwóch procesów/obszarów biznesowych? Pozwoliłoby to na szybką
realizację wymagań i dostarczenie projektu, bez większego ryzyka,
że potrzeby się zmienią. Biznes byłby zadowolony, a i w zespole
projektowym morale cały czas byłyby wysokie. Po pierwszym
sukcesie, bierzemy na warsztat kolejną grupę wymagań itd.
Nazwijmy to podejście „metodą mały kroków”. Rozwiązanie
idealne? Nie do końca. Bo przy realizacji którejś kolejnej paczki
wymagań okazuje się, że powstałe data marty nie bardzo można ze
sobą zintegrować. Budujemy więc kolejne redundantne obiekty w
myśl zasady: jak działa to nie ruszać. I tak po jakimś czasie
mamy 5 wymiarów klienta. Znowu przychodzi refleksja – nasze
podejście małych kroków jest właściwe i cały czas zmierzamy do
przodu – ale dobrze by było, gdybyśmy te kroczki stawiali na
wyznaczonym wcześniej szlaku, który prowadzi do celu. Tym szlakiem
jest opracowana docelowa architektura wraz ze wskazaniem standardów
projektowania i rozwoju poszczególnych obszarów.
Cytat z Bipla. Warto przeczytać całość.
http://bi.pl/publications/art/79-kilka-porad-jak-z-sukcesem-poprowadzic-projekt-bi
Gratulacje, Panie Autorze (Łukasz Pytka) i, gratulacje, Panie
Redaktorze Bipla!
Prototypowanie, HD po kawałku, jakieś pytanie biznesu o sens
danego kroku...
Normalnie, szok!
Coś się zmienia w sposobie myślenia biajków, nie uważacie?
Czyżbyśmy byli w 3. punkcie Prawa Clarke'a z mojego profilu?
Super!
P.S.
Przeczytałem jeszcze raz i wyłapałem to:
W przypadku, gdy w organizacji nie ma poparcia i pieniędzy dla
takich inicjatyw, trzeba sobie radzić w inny sposób i powoli
rozbudowywać BI pod przykrywką innych inicjatyw.
No i to właśnie robię od lat 15-tu, sorka, 16-tu.
Patrz: "wstęp"
http://afin.net/articles/AfinNet_Article_AFIN.NET.TC_PL.htm
środa, 31 sierpnia 2011
Prezentacja opcji 'Archiwum' w AFIN.NET
Mamy skoroszyt z funkcjami - załóżmy, że dużo ich i długo się liczą - na
filmie specjalnie wybrałem "najwolniejsze" źródło danych - przy
niewłączonym archiwum przeliczenie 36 funkcji trwa kilka sekund.
Gdy opcja 'Archiwum' jest włączona, to samo zajmuje ułamek sekundy.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_UsingAnArchive1.swf
Jak to się dzieje?
Gdy klikniemy narzędzie 'Pokaż/ukryj archiwum', gdy go jeszcze nie ma, to tworzy się automatycznie - powstaje arkusz o nazwie 'ArkuszZFunkcjami.a', czyli do nazwy arkusza dodaje się ".a".
W arkuszu tym przepisywane są WARTOŚCI funkcji z arkusza bazowego ORAZ DEFINICJE (wartości argumentów) funkcji - ale umieszczone są w komentarzach komórek.
Gdy jest archiwum, funkcja z arkusza bazowego najpierw sprawdza czy jest arkusz o nazwie "xxx.a", potem, czy w odp. komórce jest wartość i odpowiednia definicja w komentarzu. Jeśli jest, bierze wartość z 'Archiwum' i nie przelicza funkcji na podstawie zewnętrznego źródła danych.
Dlatego jest tak szybko.
Gdy opcja 'Archiwum' jest włączona, to samo zajmuje ułamek sekundy.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_UsingAnArchive1.swf
Jak to się dzieje?
Gdy klikniemy narzędzie 'Pokaż/ukryj archiwum', gdy go jeszcze nie ma, to tworzy się automatycznie - powstaje arkusz o nazwie 'ArkuszZFunkcjami.a', czyli do nazwy arkusza dodaje się ".a".
W arkuszu tym przepisywane są WARTOŚCI funkcji z arkusza bazowego ORAZ DEFINICJE (wartości argumentów) funkcji - ale umieszczone są w komentarzach komórek.
Gdy jest archiwum, funkcja z arkusza bazowego najpierw sprawdza czy jest arkusz o nazwie "xxx.a", potem, czy w odp. komórce jest wartość i odpowiednia definicja w komentarzu. Jeśli jest, bierze wartość z 'Archiwum' i nie przelicza funkcji na podstawie zewnętrznego źródła danych.
Dlatego jest tak szybko.
piątek, 26 sierpnia 2011
Ile ja, do diabła, zarabiam? - czyli fikcja Jednej Wersji Prawdy (JWP)
Brałem ostatnio kredyt.
Przychodzę do banku, a Pan analityk (hehehe) pyta:
- Ile Pan zarabia?
Mała konsternacja, odpaliłem - Nie wiem!
No bo, już na poziomie elementarnym, nie-liczbowym - ja twierdzę, że zarabiam dużo lub wystarczająco, a moja żona, że niewystarczająco, teściowa, że wręcz tragicznie mało ;)
Ale dobra wracamy do liczb (szukamy wszak JWP)
- no, ale średnio...
- Tym bardziej nie wiem!
Pan analityk popatrzył się na mnie, jak na idiotę...
Zacząłem kombinować. Dostałem od Inforu (dzięki, Padre!!! ;) ) za artykuł 200 zł na konto.
I liczę
JWP 1. 200 zł
Ale, to netto - postanowiłem więc wyliczyć brutto - wyszło mi 221 (autorskie, 50% kosztów, podatek 19%)
JWP 2. 221
Ale, mówię, że to netto się nie zgodzi z deklaracją na koniec roku
- Dlaczego? (Pan anatityk zaczyna mieć powoli obłęd w oczach)
- Bo jak to będę liczył na koniec roku to podatek będzie 18%
Wyszło:
JWP 3. 201,11
- średnio?
- A co to znaczy średnio?
- no, dajmy na to, z ostatnich 3 miesięcy
- zaraz... (liczę w pamięci) dwa miesiące temu też coś takiego napisałem - było tyle samo, czyli 2/3*220=147
JWP 4. 147
- Ale to nieprzerwane dochody?
- Przecież mówię, że przerwane, bo miesiąc temu nic nie zarobiłem (a on nic nie mówił o nieprzerwanych - średnia uwzględnia zera)
- to tak nie może być, to poproszę średnią z ostatniego roku
- jakaś tam kwota była, załóżmy...
JWP 5. 350
- To panie, ile Pan zarabia???
- Mówię, że nie wiem!
- Dobra, na pana korzyść przyjmę te 350
- uff! Ale zaraz, panie Analityku, przecież 50% koszty przy UoD sa fikcją, bo przecież ja nie mam aż tylu kosztów, które mi zmniejszają dochód. Ja przecież na umowie mam 221 a płacę podatku 19,8, czyli de fakto zarabiam
JWP 6. 201,2
Pan Analityk coś tam wpisuje w komputer (obłęd w oczach rośnie, widocznie system mu czegoś nie przyjął)...
- Nie, no Pan jest nienormalny, jak Pan nie wie, ile Pan zarabia!!!
- No... nie wiem.
- Zadzwonię do swojego szefa!
Dzwoni i gada, i oczy mu latają, gubi się biedak w zeznaniach, na koniec wypala:
- Szef powiedział, że to są dochody niepewne i mam wpisać... - uwaga - Przychody z umów-zleceń są równe...
JWP 7. 0 (ZERO, WIELKIE ZERO, NULL)
I, co tu się dziwić, że SAP oferuje 10 biajów? Wszak muszą obsłużyć wszystkie JEDNE WERSJE PRAWDY...
Przychodzę do banku, a Pan analityk (hehehe) pyta:
- Ile Pan zarabia?
Mała konsternacja, odpaliłem - Nie wiem!
No bo, już na poziomie elementarnym, nie-liczbowym - ja twierdzę, że zarabiam dużo lub wystarczająco, a moja żona, że niewystarczająco, teściowa, że wręcz tragicznie mało ;)
Ale dobra wracamy do liczb (szukamy wszak JWP)
- no, ale średnio...
- Tym bardziej nie wiem!
Pan analityk popatrzył się na mnie, jak na idiotę...
Zacząłem kombinować. Dostałem od Inforu (dzięki, Padre!!! ;) ) za artykuł 200 zł na konto.
I liczę
JWP 1. 200 zł
Ale, to netto - postanowiłem więc wyliczyć brutto - wyszło mi 221 (autorskie, 50% kosztów, podatek 19%)
JWP 2. 221
Ale, mówię, że to netto się nie zgodzi z deklaracją na koniec roku
- Dlaczego? (Pan anatityk zaczyna mieć powoli obłęd w oczach)
- Bo jak to będę liczył na koniec roku to podatek będzie 18%
Wyszło:
JWP 3. 201,11
- średnio?
- A co to znaczy średnio?
- no, dajmy na to, z ostatnich 3 miesięcy
- zaraz... (liczę w pamięci) dwa miesiące temu też coś takiego napisałem - było tyle samo, czyli 2/3*220=147
JWP 4. 147
- Ale to nieprzerwane dochody?
- Przecież mówię, że przerwane, bo miesiąc temu nic nie zarobiłem (a on nic nie mówił o nieprzerwanych - średnia uwzględnia zera)
- to tak nie może być, to poproszę średnią z ostatniego roku
- jakaś tam kwota była, załóżmy...
JWP 5. 350
- To panie, ile Pan zarabia???
- Mówię, że nie wiem!
- Dobra, na pana korzyść przyjmę te 350
- uff! Ale zaraz, panie Analityku, przecież 50% koszty przy UoD sa fikcją, bo przecież ja nie mam aż tylu kosztów, które mi zmniejszają dochód. Ja przecież na umowie mam 221 a płacę podatku 19,8, czyli de fakto zarabiam
JWP 6. 201,2
Pan Analityk coś tam wpisuje w komputer (obłęd w oczach rośnie, widocznie system mu czegoś nie przyjął)...
- Nie, no Pan jest nienormalny, jak Pan nie wie, ile Pan zarabia!!!
- No... nie wiem.
- Zadzwonię do swojego szefa!
Dzwoni i gada, i oczy mu latają, gubi się biedak w zeznaniach, na koniec wypala:
- Szef powiedział, że to są dochody niepewne i mam wpisać... - uwaga - Przychody z umów-zleceń są równe...
JWP 7. 0 (ZERO, WIELKIE ZERO, NULL)
I, co tu się dziwić, że SAP oferuje 10 biajów? Wszak muszą obsłużyć wszystkie JEDNE WERSJE PRAWDY...
poniedziałek, 25 lipca 2011
Autostrady
Gdy zacząłem dyskusję o przydatności Excela, jako narzędzia BI - zacząłem ją od strony skutków - skutek jest
taki a taki - exelioza, ale ta excelioza lepsza od stu biajów. Wsiedli
na mnie biajki i było, że excelioza -
fe, biajki czynią szczęście.
Jest to, w grucie rzeczy, dyskusja o sposobie rozwoju informatyki analitycznej - ja mówię - rozwój organiczny - od dołu, biaje, że nie - od góry.
Ja mówię, że infrastruktura przemysłowa od rzemiosła do fabryk, biaje, że Hutę Katowice od razu, nawet nieważne, że potem nie będzie potrzebna.
I... , tu muszę się nieco pokajać przed owymi biajami, racje są po dwóch stronach. Co ma zrobić firma, żeby mieć dobrą analizę - puścić wszystko "na excelka" (90% przypadków), czy też kupić biaja i potem się martwić?
Ci zexcelkowani marzą o biaju, jako o rozwiązaniu swoich problemów, ci zbiajowani ćwiczą wyłącznie excelka i narzekają.
Tu się chyba zgadzamy(?)
Więc, jak jest dobrze?
Ja uważam (nie bez wpływu tej naszej, tu, młócki), że firma powinna się zachowywać tak, jak państwo - tworzyć INFRASTRUKTURĘ, a na dole wolność gospodarcza i to do bólu. Budować autostrady i drogi powiatowe. Reszta to gestia samorządów i prywatnych właścicieli posesji.
Tłumacząc na informatykę - firma ma sobie zapewnić ERPa - i to ma, bo inaczej by nie żyła - i, uwaga - podstawową hurtownię danych (autostrada).
HD (hurtownie pomniejsze), również, ale z umiarem i na wyraźne zapotrzebowanie (drogi wojewódzkie).
I na tym poprzestać! Żadnych pulpitów, szerpointów, JWPów!
Biznes, rozwijając się, tworzy potrzeby - małe HD - wydziałowe, tematyczne - to drogi powiatowe, też tworzone od góry, ale już na potrzebę oddolną.
HDA analityków to już drogi dojazdowe do posesji, tworzone wyłącznie z budżetów działów itp.
Owo Microsoft Business Intelligence to właśnie droga w tym kierunku, tylko że sam MS jeszcze o tym nie wie, ale się pewnie dowie.
Reasumując - BI umrze - cześć jego pamięci! Rozstajemy się bez żalu. Pa! Apage, Satanas!
Skupiamy się na robieniu autostrad i dróg wojewódzkich - tu budżety odgórne.
Dajemy się jednak też wynajmować do wsparcia tworzenia dróg pomniejszych z budżetów gmin i prywatnych.
Informacja to towary - dotrzeć muszą. Ale to, co jest, to dramat. Nie na darmo w Polsce tak rozwinął się transport kołowy-drogowy, kosztem kolejowego i rzecznego (wielkie biaje) - uniwersalność i elastyczność!
Ale, jak nie będzie dróg, to będzie miliony taczek i bajzel do kwadratu (excelioza).
Jest to, w grucie rzeczy, dyskusja o sposobie rozwoju informatyki analitycznej - ja mówię - rozwój organiczny - od dołu, biaje, że nie - od góry.
Ja mówię, że infrastruktura przemysłowa od rzemiosła do fabryk, biaje, że Hutę Katowice od razu, nawet nieważne, że potem nie będzie potrzebna.
I... , tu muszę się nieco pokajać przed owymi biajami, racje są po dwóch stronach. Co ma zrobić firma, żeby mieć dobrą analizę - puścić wszystko "na excelka" (90% przypadków), czy też kupić biaja i potem się martwić?
Ci zexcelkowani marzą o biaju, jako o rozwiązaniu swoich problemów, ci zbiajowani ćwiczą wyłącznie excelka i narzekają.
Tu się chyba zgadzamy(?)
Więc, jak jest dobrze?
Ja uważam (nie bez wpływu tej naszej, tu, młócki), że firma powinna się zachowywać tak, jak państwo - tworzyć INFRASTRUKTURĘ, a na dole wolność gospodarcza i to do bólu. Budować autostrady i drogi powiatowe. Reszta to gestia samorządów i prywatnych właścicieli posesji.
Tłumacząc na informatykę - firma ma sobie zapewnić ERPa - i to ma, bo inaczej by nie żyła - i, uwaga - podstawową hurtownię danych (autostrada).
HD (hurtownie pomniejsze), również, ale z umiarem i na wyraźne zapotrzebowanie (drogi wojewódzkie).
I na tym poprzestać! Żadnych pulpitów, szerpointów, JWPów!
Biznes, rozwijając się, tworzy potrzeby - małe HD - wydziałowe, tematyczne - to drogi powiatowe, też tworzone od góry, ale już na potrzebę oddolną.
HDA analityków to już drogi dojazdowe do posesji, tworzone wyłącznie z budżetów działów itp.
Owo Microsoft Business Intelligence to właśnie droga w tym kierunku, tylko że sam MS jeszcze o tym nie wie, ale się pewnie dowie.
Reasumując - BI umrze - cześć jego pamięci! Rozstajemy się bez żalu. Pa! Apage, Satanas!
Skupiamy się na robieniu autostrad i dróg wojewódzkich - tu budżety odgórne.
Dajemy się jednak też wynajmować do wsparcia tworzenia dróg pomniejszych z budżetów gmin i prywatnych.
Informacja to towary - dotrzeć muszą. Ale to, co jest, to dramat. Nie na darmo w Polsce tak rozwinął się transport kołowy-drogowy, kosztem kolejowego i rzecznego (wielkie biaje) - uniwersalność i elastyczność!
Ale, jak nie będzie dróg, to będzie miliony taczek i bajzel do kwadratu (excelioza).
poniedziałek, 18 lipca 2011
Planowanie/budżetowanie w setkach skoroszytów? Najprostszy przykład
Film:
http://afin.net/webcasts/ABC_BudgetReports.swf
Masz budżety w setkach skoroszytów?
To je miej dalej, a dane pobieraj sobie funkcjami AFINA.
(One są nawet gotowe! Przykłady też.)
Zapomnij o setkach WYSZUKAJ.PIONOWO do zamkniętych plików Excela!
http://afin.net/webcasts/ABC_BudgetReports.swf
Masz budżety w setkach skoroszytów?
To je miej dalej, a dane pobieraj sobie funkcjami AFINA.
(One są nawet gotowe! Przykłady też.)
Zapomnij o setkach WYSZUKAJ.PIONOWO do zamkniętych plików Excela!
środa, 15 czerwca 2011
Kimball
Dzięki www.bi.pl pooglądałem i posłuchałem sobie guru.
http://bi.pl/publications/art/71-wideorelacja-z-wykladu-ralpha-kimballa-na-sgh-w-pazdzierniku-2010#section_section-291
Guru - Ralph Kimball - nie gada głupot, co, szczerze mówiąc,
trochę mnie zaskoczyło. Myślałem, że to jeden z gości, co
będą bredzić, że BI jest lekiem na całe zło, ale to widać
domena naszych nawiedzonych domorosłych nowicjuszy.
Parę lat temu tak było odmieniane słowo controlling - teraz BI, a
tu Pan RK mówi:
If you are a business person ... you need own, POSSESS, the
data warehouse...you need understand the technology...
(na filmie - ok. 7:50 - 8:40)
Czyli to ANALITYK MA MIEĆ - POSIADAĆ WRĘCZ - HURTOWNIĘ DANYCH!
Ona ma być jego, a nie on ma być DODATKIEM do niej, drukarzem jej
raportów!
To ja (analityk) mam określać, co jest w HD, nie jakiś informatyk
albo student - konsultant wiodącego dostawcy BI - to JA,
użytkownik, pracownik informacyjny, określam, co MNIE interesuje,
jaka jest MOJA (MOJE) wersja (wersje) prawdy i ile ich jest, i dla
jakich potrzeb one są, i jak, i kiedy są potrzebne.
To JA ją tworzę i użytkuję, JA nią zarządzam, bo ona spełnia
MOJE wymagania, a nie jakieś wymyślne zasady zabezpieczeń pana
informatyka albo dostawcy.
To JA, wreszcie, odpowiadam za jakość prezentowanej informacji,
JA(!) nie jakiś raport, biaj, jego producent, jego wdrożeniowiec,
jakość wdrożenia i inne terefery biajowe.
JA. A hurtownia danych jest MOIM NARZĘDZIEM PRACY.
Self-service data warehouse (część Self-Service BI) -
"Samoobsługowa hurtownia danych".
Brawo, Panie Kimball, może to do kogoś wreszcie dotrze.
http://bi.pl/publications/art/71-wideorelacja-z-wykladu-ralpha-kimballa-na-sgh-w-pazdzierniku-2010#section_section-291
Guru - Ralph Kimball - nie gada głupot, co, szczerze mówiąc,
trochę mnie zaskoczyło. Myślałem, że to jeden z gości, co
będą bredzić, że BI jest lekiem na całe zło, ale to widać
domena naszych nawiedzonych domorosłych nowicjuszy.
Parę lat temu tak było odmieniane słowo controlling - teraz BI, a
tu Pan RK mówi:
If you are a business person ... you need own, POSSESS, the
data warehouse...you need understand the technology...
(na filmie - ok. 7:50 - 8:40)
Czyli to ANALITYK MA MIEĆ - POSIADAĆ WRĘCZ - HURTOWNIĘ DANYCH!
Ona ma być jego, a nie on ma być DODATKIEM do niej, drukarzem jej
raportów!
To ja (analityk) mam określać, co jest w HD, nie jakiś informatyk
albo student - konsultant wiodącego dostawcy BI - to JA,
użytkownik, pracownik informacyjny, określam, co MNIE interesuje,
jaka jest MOJA (MOJE) wersja (wersje) prawdy i ile ich jest, i dla
jakich potrzeb one są, i jak, i kiedy są potrzebne.
To JA ją tworzę i użytkuję, JA nią zarządzam, bo ona spełnia
MOJE wymagania, a nie jakieś wymyślne zasady zabezpieczeń pana
informatyka albo dostawcy.
To JA, wreszcie, odpowiadam za jakość prezentowanej informacji,
JA(!) nie jakiś raport, biaj, jego producent, jego wdrożeniowiec,
jakość wdrożenia i inne terefery biajowe.
JA. A hurtownia danych jest MOIM NARZĘDZIEM PRACY.
Self-service data warehouse (część Self-Service BI) -
"Samoobsługowa hurtownia danych".
Brawo, Panie Kimball, może to do kogoś wreszcie dotrze.
poniedziałek, 13 czerwca 2011
What is the Self-Service BI? (A co to toto?)
Self-Service BI means:
1. The user prototype is a basis of any data process (Prototype!)
2. Data warehouse is spreadsheet-user-oriented (DW4User!)
3. Spreadsheet is a main client of DW (No dashoboards and predefined reports - it doesn't mean no predefined reports. They can be - but only as automatization of working reports made by user) (Spreadsheet-based analysis!)
4. The user can make so many reports he can and want to (and the mistakes, too) (Learn by mistakes and trials)
5. User has a tool - the environment to make reports he want. In the normal spreadsheet! (Work simply!)
6. The "system" (SSBI) is managed by the user, not by certified database "experts" (user management)
7. The system is never-ending-prototype, because it's beeing improved day by day. No "implemetation contracts" for BI (constant improvement)
8. All the data are pulled(!) from the DW into a spreadsheet. Not are pushed(!) by DW into the spreadsheet files (Pull not push!)
9. The spreadsheet functions are the basis of reports. You have the functions with business args and you make reports you want. After it's OK you start thinking about optimalization and automatization. (spreadsheet functions!)
10. The computer experts help(!) the user make a report - if it's impossible at a time they make contraband data mart for this purpose (Contraband data mart - basis of the DW)
1. The user prototype is a basis of any data process (Prototype!)
2. Data warehouse is spreadsheet-user-oriented (DW4User!)
3. Spreadsheet is a main client of DW (No dashoboards and predefined reports - it doesn't mean no predefined reports. They can be - but only as automatization of working reports made by user) (Spreadsheet-based analysis!)
4. The user can make so many reports he can and want to (and the mistakes, too) (Learn by mistakes and trials)
5. User has a tool - the environment to make reports he want. In the normal spreadsheet! (Work simply!)
6. The "system" (SSBI) is managed by the user, not by certified database "experts" (user management)
7. The system is never-ending-prototype, because it's beeing improved day by day. No "implemetation contracts" for BI (constant improvement)
8. All the data are pulled(!) from the DW into a spreadsheet. Not are pushed(!) by DW into the spreadsheet files (Pull not push!)
9. The spreadsheet functions are the basis of reports. You have the functions with business args and you make reports you want. After it's OK you start thinking about optimalization and automatization. (spreadsheet functions!)
10. The computer experts help(!) the user make a report - if it's impossible at a time they make contraband data mart for this purpose (Contraband data mart - basis of the DW)
piątek, 10 czerwca 2011
Gartner - ok. 5 lat ZA NAMI.
Świat się kończy, świat się kończy...
1. (Oracle + Excel)
http://st-curriculum.oracle.com/obe/db/11g/r2/prod/bidw/olap11g_excel/olap_excel.htm
http://www.simba.com/demos/MDX-Provider-for-Oracle-OLAP-web-demo.html
2. Gartner !!!!!!!!!!!!!!!!! (Gartner has said that Excel is the
world's most pervasive BI tool)
http://searchbusinessanalytics.techtarget.com/news/2240018042/Gartner-BI-Summit-Wave-the-white-flag-on-using-Excel-for-business-intelligence
Gartner BI Summit: Wave the white flag on using Excel for
business intelligence
(...)
Gartner analysts and BI managers said that efforts to stop Excel BI
use in its tracks were bound to fail. Their advice: Stop trying
and make your peace with Excel as a BI tool.
Ciekawe, czy teraz biajki polubią Excela? Moja prognoza -
pokochają!
Będą się lovciać z WYSZUKAJ.PIONOWO, że hej!
Wniosek: Gartner jest ok. 5 lat ZA NAMI.
1. (Oracle + Excel)
http://st-curriculum.oracle.com/obe/db/11g/r2/prod/bidw/olap11g_excel/olap_excel.htm
http://www.simba.com/demos/MDX-Provider-for-Oracle-OLAP-web-demo.html
2. Gartner !!!!!!!!!!!!!!!!! (Gartner has said that Excel is the
world's most pervasive BI tool)
http://searchbusinessanalytics.techtarget.com/news/2240018042/Gartner-BI-Summit-Wave-the-white-flag-on-using-Excel-for-business-intelligence
Gartner BI Summit: Wave the white flag on using Excel for
business intelligence
(...)
Gartner analysts and BI managers said that efforts to stop Excel BI
use in its tracks were bound to fail. Their advice: Stop trying
and make your peace with Excel as a BI tool.
Ciekawe, czy teraz biajki polubią Excela? Moja prognoza -
pokochają!
Będą się lovciać z WYSZUKAJ.PIONOWO, że hej!
Wniosek: Gartner jest ok. 5 lat ZA NAMI.
środa, 8 czerwca 2011
ICV - gdzie "są" controllerzy?
... Ale, wiecie, Szanowni, co mnie najbardziej martwi? Bo, co mnie
bawi, to już wiecie. Martwi mnie, mianowicie, to, że ADRESAT tych
wszystkich zabaw biajowych, czyli owi analitycy/controllerzy, jak
zwał, tak zwał, sami siedzą tu:
Strona ICV - Międzynarodowego Stowarzyszenia Controllerów
http://www.controlling-wiki.com/pl/index.php/Informatyczne_narz%C4%99dzia_controllingu
(Uwaga, będzie śmiesznie albo strasznie)
Informatyczne narzędzia controllingu można podzielić na dwie
główne grupy:
- Rozwiązania klasy Performance Management (narzędzia
specjalistyczne dla wybranych obszarów controllingu oraz narzędzia
BI)
- Moduły systemów ERP.
Excela brak.
Dostawcy ERP intensywnie poszerzają swoją ofertę o systemy
Business Intelligence. Wciąż jednak proponowane przez dostawców
ERP narzędzia BI nie są uważane za najlepsze w swojej klasie
Czyli narzędzia dla controllingu robią informatycy, kupują je
informatycy, a analitycy siedzą i czekają, co im owi informatycy
łaskawie dadzą.
"Controller to prawa ręka menedżera" - takie wesołe hasło
funkcjonuje w świecie controllingu.
Ja bym użył innego:
"Jeśli nie wiesz, dokąd iść, każda droga cię tam zaprowadzi."
Nie, sorka, przebłyski są:
Sukcesu we wdrożeniu rozwiązań do budżetowania i analiz nie
można kupić razem z oprogramowaniem (2). Jego osiągnięcie
zależy tutaj w dużej mierze od inicjatywy wewnątrz firmy, od
świadomości potrzeb, od jakości przechowywanych danych w
różnych źródłach i od umiejętności użytkowników.
Co z tego, jak nikt nie wie, jak się do tego zabrać.
Rozwiązania do planowania i analiz wbudowane w ERP często nie
są optymalnie wykorzystywane. Barierą są właśnie specyficzne
wymagania dotyczące obsługi tych narzędzi.Konstruowanie
raportów czy wprowadzanie bieżących modyfikacji w strukturach
modeli, stanowi często konieczność angażowania
wyspecjalizowanych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Co więcej, osoby uczestniczące w projektach wdrożeniowych takich
modułów są trudne do zastąpienia, co w obecnej sytuacji na rynku
pracy wydaje się ryzykowne
Czyli chciałbym Self-Service BI, ale kupię sobie (informatycy mi
kupią) klasycznego biaja. Mam chcicę na kaszankę, ale zamówię
kawior, bo kelner go poleca.
Zwróćcie uwagę - słowa "arkusz kalkulacyjny" padają na tej
stronie tylko 3 razy, a słowa "Excel" nie ma w ogóle.
ICV - I Cienko to Vidzę. Pulpity i JWPy rządzą. Szacun, biajki!
P.S.
Według badań, grubo ponad 95% praktyków controllingu używa
Excela.
Ale, niestety, opcji "świadomość" nie ma w ani w menu E2003, ani
na kolorowych wstążkach E2007, ani na bajecznie kolorowych E2010.
bawi, to już wiecie. Martwi mnie, mianowicie, to, że ADRESAT tych
wszystkich zabaw biajowych, czyli owi analitycy/controllerzy, jak
zwał, tak zwał, sami siedzą tu:
Strona ICV - Międzynarodowego Stowarzyszenia Controllerów
http://www.controlling-wiki.com/pl/index.php/Informatyczne_narz%C4%99dzia_controllingu
(Uwaga, będzie śmiesznie albo strasznie)
Informatyczne narzędzia controllingu można podzielić na dwie
główne grupy:
- Rozwiązania klasy Performance Management (narzędzia
specjalistyczne dla wybranych obszarów controllingu oraz narzędzia
BI)
- Moduły systemów ERP.
Excela brak.
Dostawcy ERP intensywnie poszerzają swoją ofertę o systemy
Business Intelligence. Wciąż jednak proponowane przez dostawców
ERP narzędzia BI nie są uważane za najlepsze w swojej klasie
Czyli narzędzia dla controllingu robią informatycy, kupują je
informatycy, a analitycy siedzą i czekają, co im owi informatycy
łaskawie dadzą.
"Controller to prawa ręka menedżera" - takie wesołe hasło
funkcjonuje w świecie controllingu.
Ja bym użył innego:
"Jeśli nie wiesz, dokąd iść, każda droga cię tam zaprowadzi."
Nie, sorka, przebłyski są:
Sukcesu we wdrożeniu rozwiązań do budżetowania i analiz nie
można kupić razem z oprogramowaniem (2). Jego osiągnięcie
zależy tutaj w dużej mierze od inicjatywy wewnątrz firmy, od
świadomości potrzeb, od jakości przechowywanych danych w
różnych źródłach i od umiejętności użytkowników.
Co z tego, jak nikt nie wie, jak się do tego zabrać.
Rozwiązania do planowania i analiz wbudowane w ERP często nie
są optymalnie wykorzystywane. Barierą są właśnie specyficzne
wymagania dotyczące obsługi tych narzędzi.Konstruowanie
raportów czy wprowadzanie bieżących modyfikacji w strukturach
modeli, stanowi często konieczność angażowania
wyspecjalizowanych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Co więcej, osoby uczestniczące w projektach wdrożeniowych takich
modułów są trudne do zastąpienia, co w obecnej sytuacji na rynku
pracy wydaje się ryzykowne
Czyli chciałbym Self-Service BI, ale kupię sobie (informatycy mi
kupią) klasycznego biaja. Mam chcicę na kaszankę, ale zamówię
kawior, bo kelner go poleca.
Zwróćcie uwagę - słowa "arkusz kalkulacyjny" padają na tej
stronie tylko 3 razy, a słowa "Excel" nie ma w ogóle.
ICV - I Cienko to Vidzę. Pulpity i JWPy rządzą. Szacun, biajki!
P.S.
Według badań, grubo ponad 95% praktyków controllingu używa
Excela.
Ale, niestety, opcji "świadomość" nie ma w ani w menu E2003, ani
na kolorowych wstążkach E2007, ani na bajecznie kolorowych E2010.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Self-Service BI
Tak ciągle zapodaję te bzdury i te bzdury ciągle...
Czas na coś pozytywnego!
4. There’s A Reason Why Excel Is (Still) The Most Used BI Tool
Many BI professionals are outright negative about Excel. The most
commonly asked question right after finishing a (successful) BI
project is “How can I export the results to Excel?” Then end
users create little works of art, fragile and brittle as they may
be.
Research shows that unaudited Excel sheets have errors in them in
94% of cases, and 5.2% of cells contain errors. This is clearly a
source of confusion and misunderstanding, and almost the opposite of
the BI holy grail of “one version of the truth.” Then why is
Excel (still) so popular? This, in large part has to do with the
control it allows end-users. So rather than “fight” this need,
isn’t it about time we address those needs with self service
BI?
http://www.xlntconsulting.com/newsletter-archive/self-service-BI-january-2011.htm
No to i zapodałem frazkę "Self service BI" panu Guglowi.
http://www.google.com/search?q=self+service+bi&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Spójrzcie, jakie to popularne (się zrobiło nagle)!!!
Głupi mnie śmiech ogarnia, ale cóż...
Nawet Computerworld, ten brukowiec reklamowy, pisze:
Self-service BI looks to be the next big wave in business intelligence.
http://www.computerworld.com/s/article/353327/Self_Service_BI_Catches_On
(Czy mi się wydaje, czy Computerworld napisał "business
intelligence" z małych liter???)
CZEKAMY NA KOLEJNE NAWRÓCENIA!!!
Ciche i głośne - wszystkie postaram się wyłapać i
rozreklamować.
P.S.
Nie, no - jaja jak berety!
Oracle zauważył użytkownika!!! SZOK!!!
http://www.oracle.com/us/dm/h2fy11/66692-selfservicebi-317141.html
SAP ma jeszcze na to chwilę, na razie zaczął testowo używać
słów "Self service"... Ale bankowo, będzie z tego 8-my biaj.
http://www.sap.com/solutions/sapbusinessobjects/large/business-intelligence/bi-platform/sap-businessobjects-platform/index.epx
P.S.2.
To takie przedwiośnie teraz, ale fajnie!
Jeszcze listków nie ma (np. TYLKO JEDEN LINK SPONSOROWANY GOOGLE'A z hasłem "Self-Service BI"), ale przebiśniegi, nieśmiało, wychodzą i to w kupie przestraszliwej.
Ale za chwilę będzie zielono!
I wszyscy się obudzą, że marketingowo już stronę zmienili, hasła zmienili, ale produktowo to dalej siedzą w pulpitach i JWPach.
Ale jaja, ale wielcy mają kłopocik...!
Czas na coś pozytywnego!
4. There’s A Reason Why Excel Is (Still) The Most Used BI Tool
Many BI professionals are outright negative about Excel. The most
commonly asked question right after finishing a (successful) BI
project is “How can I export the results to Excel?” Then end
users create little works of art, fragile and brittle as they may
be.
Research shows that unaudited Excel sheets have errors in them in
94% of cases, and 5.2% of cells contain errors. This is clearly a
source of confusion and misunderstanding, and almost the opposite of
the BI holy grail of “one version of the truth.” Then why is
Excel (still) so popular? This, in large part has to do with the
control it allows end-users. So rather than “fight” this need,
isn’t it about time we address those needs with self service
BI?
http://www.xlntconsulting.com/newsletter-archive/self-service-BI-january-2011.htm
No to i zapodałem frazkę "Self service BI" panu Guglowi.
http://www.google.com/search?q=self+service+bi&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Spójrzcie, jakie to popularne (się zrobiło nagle)!!!
Głupi mnie śmiech ogarnia, ale cóż...
Nawet Computerworld, ten brukowiec reklamowy, pisze:
Self-service BI looks to be the next big wave in business intelligence.
http://www.computerworld.com/s/article/353327/Self_Service_BI_Catches_On
(Czy mi się wydaje, czy Computerworld napisał "business
intelligence" z małych liter???)
CZEKAMY NA KOLEJNE NAWRÓCENIA!!!
Ciche i głośne - wszystkie postaram się wyłapać i
rozreklamować.
P.S.
Nie, no - jaja jak berety!
Oracle zauważył użytkownika!!! SZOK!!!
http://www.oracle.com/us/dm/h2fy11/66692-selfservicebi-317141.html
SAP ma jeszcze na to chwilę, na razie zaczął testowo używać
słów "Self service"... Ale bankowo, będzie z tego 8-my biaj.
http://www.sap.com/solutions/sapbusinessobjects/large/business-intelligence/bi-platform/sap-businessobjects-platform/index.epx
P.S.2.
To takie przedwiośnie teraz, ale fajnie!
Jeszcze listków nie ma (np. TYLKO JEDEN LINK SPONSOROWANY GOOGLE'A z hasłem "Self-Service BI"), ale przebiśniegi, nieśmiało, wychodzą i to w kupie przestraszliwej.
Ale za chwilę będzie zielono!
I wszyscy się obudzą, że marketingowo już stronę zmienili, hasła zmienili, ale produktowo to dalej siedzą w pulpitach i JWPach.
Ale jaja, ale wielcy mają kłopocik...!
poniedziałek, 30 maja 2011
Hurtownia danych w Accessie - za darmo! (+ OpenOffice.org)
(Więcej o samej hurtowni: kilka postów wcześciej))
No to i DARMOSZKA ZUPEŁNA, czyli, jeszcze raz:
AFIN.NET.IS.EXE + MS Access + OpenOffice.org
1. AFIN.NET.IS.EXE (darmowe, http://afin.net/downloads/free/) robi
hurtownię w plikach Accessa przez ODBC (darmowe)
2. Pliki Accessa nie są nigdy otwierane, więc nie ma tematu
licencji na Accessa
3. Odczyt jest nie przez Excela (więc nie ma tematu licencji na
Excela), tylko przez OpenOffice.org (darmowe)
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DarmowaHurtowniaDanychOO_PL.swf
No to i DARMOSZKA ZUPEŁNA, czyli, jeszcze raz:
AFIN.NET.IS.EXE + MS Access + OpenOffice.org
1. AFIN.NET.IS.EXE (darmowe, http://afin.net/downloads/free/) robi
hurtownię w plikach Accessa przez ODBC (darmowe)
2. Pliki Accessa nie są nigdy otwierane, więc nie ma tematu
licencji na Accessa
3. Odczyt jest nie przez Excela (więc nie ma tematu licencji na
Excela), tylko przez OpenOffice.org (darmowe)
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DarmowaHurtowniaDanychOO_PL.swf
sobota, 28 maja 2011
temat mój (Publikacja na blogu bezpośrednio z AFINA/Excela)
Wprowadzenie moje
Taki sobie arkusik testowy | ||||||
Raport w arkuszu z funkcjami AFINA i sumą excelową | ||||||
32 346,77 | ||||||
17 677 755,16 | ||||||
17 710 101,93 | ||||||
Spoko - można. Przez normalne "Wyślij do / adresat poczty" (Excel 2003) | ||||||
Publikacja: : SUBJECT: NaBlog1_mirror.xls
(dopisane już w edytorze bloga:
niestety jeszcze nie umiem albo nie można... ale - próby trwają ;)
Publikacja AFINA to wysłanie pliku "mirror" w załączniku listu - jak widać post się publikuje, ale jeszcze bez załącznika)
niestety jeszcze nie umiem albo nie można... ale - próby trwają ;)
Publikacja AFINA to wysłanie pliku "mirror" w załączniku listu - jak widać post się publikuje, ale jeszcze bez załącznika)
Mejl na blog
Testowy post, opublikowany pocztą elektroniczną. Czyli wysyłam (wysłałem to) NORMALNEGO mejla, a adresatem jest... blog, czyli - publikacja na blogu.
Ale żeby było coś na temat - pamiętajmy, że AFIN potrafi publikować na adresy poczty elektronicznej...
Na razie teścik.
piątek, 27 maja 2011
Hurtownia danych w Accessie - za darmo!
Info na filmie. Ale tu powtórzę, żeby można było spokojnie
przeczytać:
Niniejszy film jest nudny - nic sie w nim spektakularnego nie
dzieje.
Po prostu jest sobie system transakcyjny w Accessie, w którym ja
(operator) zmieniam wartości. Nic więcej nie klikam ani nie
dotykam klawiatury. Pokazuję tylko myszą, co sie w danej chwili
zmienia.
Wszystko, czyli:
1. Uruchomienie cyklicznego zadania Windows
2. Odświeżenie hurtowni (inny plik Accessa)
3. Odświeżenie kwerendy
4. Odświeżenie tabeli przestawnej, opartej na innym połączeniu,
ale do tych samych danych zewnętrznych, tj. do wspomnianej
hurtowni.
... DZIEJE SIE SAMO!
(trzeba tylko poczekać, aż minie cominutowy cykl zadania oraz
kolejny cominutowy cykl odświeżenia kwerendy i tabeli.
Popcorn do ręki i czekać!
Hurtownia danych (z)robi sie sama. Darmowymi* narzędziami.
*Office nie jest darmowy, ale wszyscy go mają.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DarmowaHurtowniaDanych_PL.swf
Access jest fantastycznym narzędziem! Pod warunkiem, że się go
nie otwiera. ;)
Bo bohaterem tego filmu wcale nie jest opcja "Zaplanowane zadania
Windows" ani Excel, jako klient hurtowni danych. Chociaż - fakt -
ciekawa jest ta opcja SAMOCZYNNEGO odświeżania się kwerendy i
tabeli przestawnej.
Bohaterem tego filmu jest ACCESS i to nie ten, w którego ja
wpisuję dane. Wpisuję, zapisuję - żadne "halo". To może być
dowolna tabela w dowolnej bazie danych.
Accessik (plik Accessa, znaczy się baza danych Accessa - zaraz mnie
tu miłośnicy Accesa ofukną...;) ) sobie leży na dysku. Leży sobie
i... leży. Leży i już!
A SQL (uruchamiany przez darmowy AFIN.NET.IS.EXE) do niego zapisuje,
kasuje co niepotrzebne, poprawia co trzeba, eksportuje z niego,
słowem - robi, co trzeba (według przepisu w pliku tekstowym AFIN.NET.IS.EXE.TXT, który na chwilę pokazuję).
A ów Accesik sobie leży, nie będąc ani razu otwartym, bo i po co?. Niezłe, no nie?
A działa ślicznie - automatycznie.
Z drugiej strony - Excel. Kwerenda i tabela przestawna odczytują
sobie z niego. I też - uwaga! - robią to automatycznie, nawet bez
jakiegokolwiek klikania, "odświeżania", itp.
Reasumując - świetna hurtownia danych.
1. PROSTA
2. BEZ BABRANIA SIĘ w VBA, makra, programy, konsultantów,
biajowanie
3. AUTOMATYCZNA
4. DARMOWA (!)
5. BARDZO POJEMNA (plików Accessa może być dowolna ilość -
każdy dla innego "obszaru" funkcjonalnego firmy)
Powtórzę: Access jest fantastycznym narzędziem! Pod warunkiem,
że się go nie otwiera. ;)
Ja wiem, że to trochę dziwne i "niewygodne" dla tysięcy uków i
samouków Accessa, którzy to nauczyli się na kursach tworzyć
ewidencje kaset wideo na swoich półkach (albo sami robią takie
kursy).
Panie i Panowie - siła Accessa jest gdzie indziej.
przeczytać:
Niniejszy film jest nudny - nic sie w nim spektakularnego nie
dzieje.
Po prostu jest sobie system transakcyjny w Accessie, w którym ja
(operator) zmieniam wartości. Nic więcej nie klikam ani nie
dotykam klawiatury. Pokazuję tylko myszą, co sie w danej chwili
zmienia.
Wszystko, czyli:
1. Uruchomienie cyklicznego zadania Windows
2. Odświeżenie hurtowni (inny plik Accessa)
3. Odświeżenie kwerendy
4. Odświeżenie tabeli przestawnej, opartej na innym połączeniu,
ale do tych samych danych zewnętrznych, tj. do wspomnianej
hurtowni.
... DZIEJE SIE SAMO!
(trzeba tylko poczekać, aż minie cominutowy cykl zadania oraz
kolejny cominutowy cykl odświeżenia kwerendy i tabeli.
Popcorn do ręki i czekać!
Hurtownia danych (z)robi sie sama. Darmowymi* narzędziami.
*Office nie jest darmowy, ale wszyscy go mają.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DarmowaHurtowniaDanych_PL.swf
Access jest fantastycznym narzędziem! Pod warunkiem, że się go
nie otwiera. ;)
Bo bohaterem tego filmu wcale nie jest opcja "Zaplanowane zadania
Windows" ani Excel, jako klient hurtowni danych. Chociaż - fakt -
ciekawa jest ta opcja SAMOCZYNNEGO odświeżania się kwerendy i
tabeli przestawnej.
Bohaterem tego filmu jest ACCESS i to nie ten, w którego ja
wpisuję dane. Wpisuję, zapisuję - żadne "halo". To może być
dowolna tabela w dowolnej bazie danych.
Accessik (plik Accessa, znaczy się baza danych Accessa - zaraz mnie
tu miłośnicy Accesa ofukną...;) ) sobie leży na dysku. Leży sobie
i... leży. Leży i już!
A SQL (uruchamiany przez darmowy AFIN.NET.IS.EXE) do niego zapisuje,
kasuje co niepotrzebne, poprawia co trzeba, eksportuje z niego,
słowem - robi, co trzeba (według przepisu w pliku tekstowym AFIN.NET.IS.EXE.TXT, który na chwilę pokazuję).
A ów Accesik sobie leży, nie będąc ani razu otwartym, bo i po co?. Niezłe, no nie?
A działa ślicznie - automatycznie.
Z drugiej strony - Excel. Kwerenda i tabela przestawna odczytują
sobie z niego. I też - uwaga! - robią to automatycznie, nawet bez
jakiegokolwiek klikania, "odświeżania", itp.
Reasumując - świetna hurtownia danych.
1. PROSTA
2. BEZ BABRANIA SIĘ w VBA, makra, programy, konsultantów,
biajowanie
3. AUTOMATYCZNA
4. DARMOWA (!)
5. BARDZO POJEMNA (plików Accessa może być dowolna ilość -
każdy dla innego "obszaru" funkcjonalnego firmy)
Powtórzę: Access jest fantastycznym narzędziem! Pod warunkiem,
że się go nie otwiera. ;)
Ja wiem, że to trochę dziwne i "niewygodne" dla tysięcy uków i
samouków Accessa, którzy to nauczyli się na kursach tworzyć
ewidencje kaset wideo na swoich półkach (albo sami robią takie
kursy).
Panie i Panowie - siła Accessa jest gdzie indziej.
piątek, 20 maja 2011
Nie-mój głos w sprawie.
Uwaga, nie ja to napisałem! W sumie, nie wiem kto (bo tam wszystko
bezautorskie), a chętnie bym się dowiedział... proszę o info!
(pogrubienie moje)
Czy możliwy jest koniec ery Excela – pokazujemy, jak samemu
tworzyć skomplikowane formuły i nie przeznaczać pieniędzy na
zaawansowane programy
(...)
Wraz z dynamicznym rozwojem systemów wspomagających zarządzanie
przedsiębiorstwem MS Excel torpedowany jest zarzutami o brak
efektywności i statyczne podejście do analizy. W większości
prezentacji dotyczących systemów Business Intelligence (BI)
główny wątek prezentacji dotyczy porównania i dyskwalifikacji
Excela na tle rozwiązania BI. W tej walce jednak arkusz
kalkulacyjny wydaje się być wysoce odporny i wysoko trzyma gardę.
Niektórzy wręcz twierdzą, że wygrywa tę batalię.
http://www.magazyncontrolling.pl/index.php/artykul/czy-mozliwy-jest-koniec-ery-excela-pokazujemy-jak-samemu-tworzyc-skomplikowane-formuly-i-nie-przeznaczac-pieniedzy-na-zaawansowane-programy/209
bezautorskie), a chętnie bym się dowiedział... proszę o info!
(pogrubienie moje)
Czy możliwy jest koniec ery Excela – pokazujemy, jak samemu
tworzyć skomplikowane formuły i nie przeznaczać pieniędzy na
zaawansowane programy
(...)
Wraz z dynamicznym rozwojem systemów wspomagających zarządzanie
przedsiębiorstwem MS Excel torpedowany jest zarzutami o brak
efektywności i statyczne podejście do analizy. W większości
prezentacji dotyczących systemów Business Intelligence (BI)
główny wątek prezentacji dotyczy porównania i dyskwalifikacji
Excela na tle rozwiązania BI. W tej walce jednak arkusz
kalkulacyjny wydaje się być wysoce odporny i wysoko trzyma gardę.
Niektórzy wręcz twierdzą, że wygrywa tę batalię.
http://www.magazyncontrolling.pl/index.php/artykul/czy-mozliwy-jest-koniec-ery-excela-pokazujemy-jak-samemu-tworzyc-skomplikowane-formuly-i-nie-przeznaczac-pieniedzy-na-zaawansowane-programy/209
czwartek, 12 maja 2011
Nowości ze świata BI
Nie, no nie mogę, nie mogę, nie mogę... !!!
(I to, naprawdę, nie jest mój chory sen!)
TERADATA - to (tylko, nic więcej) baza danych!!! (ODBC, takie tam, standardy)
(a wg Teradaty coś zgoła innego)
"Teradata is a leading provider of powerful, enterprise analytic
technologies and services that include Data Warehousing, Business
Intelligence and CRM ..."
www.teradata.com/
MICROSTRATEGY - "takes aim at self-service BI"
http://www.networkworld.com/news/2011/041911-microstrategy-takes-aim-at-self-service.html
Gdzie się podziały tamte prywatki...?
http://www.microstrategy.com/dashboards/index.asp#gallery
Obstawiamy
- Czym jutro będzie Oracle BI?
a) interfejsem excelowym Oracle eBSa?
b) zakupem, warunkującym ciągłość poprawek w ERP?
c) czystym marketingiem?
- Czym jutro będzie SAP BO?
a) prezenterem raportów excelowych?
b) światem obiektów pozaziemskich?
c) platformą wiżualbejzikowania?
- Czym będzie jutro QlikView?
a) gwiazdą szwedzkiej edycji serialu "Ojciec Mateusz" (bo łapie
przestępców w Szwecji)
b) bezpłatnym gratisem jakiejś firmy, oferującej farmy serwerowe
c) "american dream"-em. Ostatnio jest nowa wersja QV na iPady
(oferująca "dostęp do wszystkich danych na urządzeniach
mobilnych", tralalala), czyli gruby klient (aplikacja) na cienkim
kliencie (urządzenie i dostęp do sieci).
Dlaczego "american-dream"? Bo Ameryka to kraj grubasów na cienkim
ratingu wypłacalności.
(I to, naprawdę, nie jest mój chory sen!)
TERADATA - to (tylko, nic więcej) baza danych!!! (ODBC, takie tam, standardy)
(a wg Teradaty coś zgoła innego)
"Teradata is a leading provider of powerful, enterprise analytic
technologies and services that include Data Warehousing, Business
Intelligence and CRM ..."
www.teradata.com/
MICROSTRATEGY - "takes aim at self-service BI"
http://www.networkworld.com/news/2011/041911-microstrategy-takes-aim-at-self-service.html
Gdzie się podziały tamte prywatki...?
http://www.microstrategy.com/dashboards/index.asp#gallery
Obstawiamy
- Czym jutro będzie Oracle BI?
a) interfejsem excelowym Oracle eBSa?
b) zakupem, warunkującym ciągłość poprawek w ERP?
c) czystym marketingiem?
- Czym jutro będzie SAP BO?
a) prezenterem raportów excelowych?
b) światem obiektów pozaziemskich?
c) platformą wiżualbejzikowania?
- Czym będzie jutro QlikView?
a) gwiazdą szwedzkiej edycji serialu "Ojciec Mateusz" (bo łapie
przestępców w Szwecji)
b) bezpłatnym gratisem jakiejś firmy, oferującej farmy serwerowe
c) "american dream"-em. Ostatnio jest nowa wersja QV na iPady
(oferująca "dostęp do wszystkich danych na urządzeniach
mobilnych", tralalala), czyli gruby klient (aplikacja) na cienkim
kliencie (urządzenie i dostęp do sieci).
Dlaczego "american-dream"? Bo Ameryka to kraj grubasów na cienkim
ratingu wypłacalności.
środa, 11 maja 2011
Self-Service BI
Mam pytanie:
Czy to, co ja tu proponuję - czyli Excel jako "Self-Service BI" nie
jest aby DOKŁADNIE tym, co tu nazywają "mitami samoobsługowego
BI"?
http://biscorecard.typepad.com/biscorecard/2011/04/the-5-myths-of-self-service-bi.html
Czyli to, co gdzie indziej jest NIEMOŻLIWE (bo jest "mitem"), u
nas, jakoś, jak najbardziej możliwe jest - i to bezstresowo.
Jak widać, ograniczenia pola widzenia naszego "świata BI" nie są
czymś szczególnym. Tak trzymać!
Tu więcej:
http://www.endeca.com/content/dam/endeca/Resource%20Center/analyst%20reports/Five_Myths_Self_Service_BI.pdf
Czy to, co ja tu proponuję - czyli Excel jako "Self-Service BI" nie
jest aby DOKŁADNIE tym, co tu nazywają "mitami samoobsługowego
BI"?
http://biscorecard.typepad.com/biscorecard/2011/04/the-5-myths-of-self-service-bi.html
Czyli to, co gdzie indziej jest NIEMOŻLIWE (bo jest "mitem"), u
nas, jakoś, jak najbardziej możliwe jest - i to bezstresowo.
Jak widać, ograniczenia pola widzenia naszego "świata BI" nie są
czymś szczególnym. Tak trzymać!
Tu więcej:
http://www.endeca.com/content/dam/endeca/Resource%20Center/analyst%20reports/Five_Myths_Self_Service_BI.pdf
Credo (by Paul de Braak/LinkedIn)
Cytata z LinkedInka:
Paul te Braak • I suppose, all the analysts that have built
their own systems that weren’t sanctioned and supported by IT have
been implementing self-service BI. When excel became too much for
them they moved to access and then to some other sql engine if need
be. This has certainly been going on for a long time!
What we are really talking about it a new toolset that allows
this activity to be consolidated onto one platform and better
managed by the end user?
http://www.linkedin.com/groupAnswers?viewQuestionAndAnswers=&discussionID=52874469&gid=59185&commentID=38947113&trk=view_disc
(pogrubienie moje)
Paul te Braak • I suppose, all the analysts that have built
their own systems that weren’t sanctioned and supported by IT have
been implementing self-service BI. When excel became too much for
them they moved to access and then to some other sql engine if need
be. This has certainly been going on for a long time!
What we are really talking about it a new toolset that allows
this activity to be consolidated onto one platform and better
managed by the end user?
http://www.linkedin.com/groupAnswers?viewQuestionAndAnswers=&discussionID=52874469&gid=59185&commentID=38947113&trk=view_disc
(pogrubienie moje)
poniedziałek, 25 kwietnia 2011
Google Cloud Connect
Hmm...
Na razie testy...
Kto ma ochotę potestować? (Niezła zabawa)
https://docs.google.com/leaf?id=1_P8UEporACGW_S19B2hnhf20kROb2deO80mxX6Hixag&hl=pl
Prosty pokaz
http://afin.net/webcasts/Demo_GoogleCloudConnect1.swf
Synchronizacja plików
http://afin.net/webcasts/Demo_GoogleCloudConnect_Synchronizing.swf
cd..
Udostępniam do wspólnego testowania plik AFINA z przykładu
http://www.goldenline.pl/forum/2266442/elastyczne-zapytania-detaliczne-przez-internet
Czyli możliwość wspólnego testowania-pracy na lokalnym pliku
podłączonym do serwerowej, zdalnej bazy danych (testowej bazy
AFINA, MySQL, Serwer w Niemczech)
Czyli emulacja normalnej pracy w firmie
- pliki lokalne, otwierane przez wielu użytkownikow
- dane na serwerze firmowym, zarządzane centralnie
Kto chętny?
Wymagania - trzeba mieć
1) AFINA, może być demo, ale musi być ostatnia wersja (można
nadgrywać do woli)
2) Excela wersja min. 2003,
3) Zainstalowany dodatek Google Cloud Connect
4) Zainstalowany sterownik ODBC MySQL dowolnej wersji
No i trzeba się zgłosić, bo już nie mam zamiaru użerać się z
anonimami.
(Udostępniłem tłumacza arkuszowego
https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AumfkdB1vN2BdGducEw5ZjZPUkxPbFRwOVBvaE1jaEE&hl=pl#gid=0
- muszę raz na dwa dni średnio przywracać starą wersję, bo
chłopcy są strasznie dowcipni czasami)
Na razie testy...
Kto ma ochotę potestować? (Niezła zabawa)
https://docs.google.com/leaf?id=1_P8UEporACGW_S19B2hnhf20kROb2deO80mxX6Hixag&hl=pl
Prosty pokaz
http://afin.net/webcasts/Demo_GoogleCloudConnect1.swf
Synchronizacja plików
http://afin.net/webcasts/Demo_GoogleCloudConnect_Synchronizing.swf
cd..
Udostępniam do wspólnego testowania plik AFINA z przykładu
http://www.goldenline.pl/forum/2266442/elastyczne-zapytania-detaliczne-przez-internet
Czyli możliwość wspólnego testowania-pracy na lokalnym pliku
podłączonym do serwerowej, zdalnej bazy danych (testowej bazy
AFINA, MySQL, Serwer w Niemczech)
Czyli emulacja normalnej pracy w firmie
- pliki lokalne, otwierane przez wielu użytkownikow
- dane na serwerze firmowym, zarządzane centralnie
Kto chętny?
Wymagania - trzeba mieć
1) AFINA, może być demo, ale musi być ostatnia wersja (można
nadgrywać do woli)
2) Excela wersja min. 2003,
3) Zainstalowany dodatek Google Cloud Connect
4) Zainstalowany sterownik ODBC MySQL dowolnej wersji
No i trzeba się zgłosić, bo już nie mam zamiaru użerać się z
anonimami.
(Udostępniłem tłumacza arkuszowego
https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AumfkdB1vN2BdGducEw5ZjZPUkxPbFRwOVBvaE1jaEE&hl=pl#gid=0
- muszę raz na dwa dni średnio przywracać starą wersję, bo
chłopcy są strasznie dowcipni czasami)
sobota, 9 kwietnia 2011
Zaklinacze Business Intelligence
Jak wiadomo, wszystkie idee schyłkowe rodzą tzw. ostatnie
tchnienia, czyli paradę czyścioszków owych idei, którzy są tak
ortodoksyjni, że taki papież przy nich to radykał.
Spróbuję tutaj podawać linki do stron, które silą się na
zarobek na schyłkach.
Już się wszyscy jawnie śmieją z tematu, ale oni brną... taka
orkiestra na Titanicu:
http://studiapodyplomowe.eu/p2/index.php/kierunki/biznes-it/controlling-bi/program-controlling-bi
"Systemy inteligentne" - dokładnie jak kremy...
http://decyzje-it.pl/centrum-wiedzy/bi-i-controlling.html#korzysci_bi
"poprawa obsługi klientów" - czemu nie wdrożą BI w Poczcie
Polskiej?
http://www.speedyshare.com/files/27840184/Efektywne-wykorzystanie-narz_dzi-Business-Intelligence_ITManager.pdf
QlikView łapie przestępców - czemu, do diabła, tylko w Szwecji?
Tu bełkotu cała kupa - warto się wgryźć.
i dalej...
http://www.podyplomowe.waw.pl/business_intelligence/710.html
Tutaj znajdziemy ABSOLUTNIE WSZYSTKO oprócz... programu studiów.
(Taki program tu był jakiś czas temu - wiem, bo śledzę - ale
został zdjęty - i tu plus! - bo był śmieszny do bólu.)
http://ib.ue.wroc.pl/sites/default/files/Informacja%20Kierunek%20INFORMATYKA%20W%20BIZNESIE.pdf
O arkuszu kalkulacyjnymi ANI SŁOWA!
99% "pracowników informacyjnych" pracuje WYŁĄCZNIE w Excelu, ale
ciężko, och ciężko mają na starcie...
c.d. (18.4.2011)
Nie no, jaja...
1. Znalazłem wreszcie program owego studiuma SGHowego
http://studia.biz.pl/167/szkola-glowna-handlowa/informatyka-w-zarzadzaniu/3647/
Nic o Excelu, ale jaskółki racjonalizmu już się przebijają - "Systemy z bazą wiedzy (ang. expert systems): fikcje i rzeczywistość"
2. http://www.wwsi.edu.pl/pg.php/arth/bazy_danych_i_business_intelligence/25/
"Beneficjenci uzyskają wiedzę wymaganą od wysokiej klasy specjalistów w zakresie zarówno projektowania baz i hurtowni danych, jak i zaawansowanych metod analizy danych."
Przypominamy, że to dla "osób chcących się przekwalifikować."
(Programu, oczywiście, nie ma.)
3. Jak wyżej, już nawet szkoda czasu na wczytywanie się
http://www.pracuj.pl/edukacja/studia/podyplomowe-inzynieria-business-intelligence-katowice/oferta,20781618?se=2&co=920
4. A tu - PEREŁKA!
http://iair.mchtr.pw.edu.pl/studia/index.php?module=sp_isz&maction=program&sylid=29
Pewne elementy dociekać systemowych
1.2. BI jako samodzielna dziedzina
1.3. BI a zarządzanie firmą
oraz rozważanie problemów naprawdę poważnych!!!
6.4. Problem estymacji zwrotu z inwestycji wdrożeń BI
Mi to BI coraz bardziej zaczyna przypominać religię w szkole.
Egzaminy, oceny, ogromne koszty, wielkie słowa... i bardzo dobrze.
Jeszcze chodzą z rozpędu, jeszcze głośno nie wolno o tym mówić...
A bunt jutro? Pojutrze?
tchnienia, czyli paradę czyścioszków owych idei, którzy są tak
ortodoksyjni, że taki papież przy nich to radykał.
Spróbuję tutaj podawać linki do stron, które silą się na
zarobek na schyłkach.
Już się wszyscy jawnie śmieją z tematu, ale oni brną... taka
orkiestra na Titanicu:
http://studiapodyplomowe.eu/p2/index.php/kierunki/biznes-it/controlling-bi/program-controlling-bi
"Systemy inteligentne" - dokładnie jak kremy...
http://decyzje-it.pl/centrum-wiedzy/bi-i-controlling.html#korzysci_bi
"poprawa obsługi klientów" - czemu nie wdrożą BI w Poczcie
Polskiej?
http://www.speedyshare.com/files/27840184/Efektywne-wykorzystanie-narz_dzi-Business-Intelligence_ITManager.pdf
QlikView łapie przestępców - czemu, do diabła, tylko w Szwecji?
Tu bełkotu cała kupa - warto się wgryźć.
i dalej...
http://www.podyplomowe.waw.pl/business_intelligence/710.html
Tutaj znajdziemy ABSOLUTNIE WSZYSTKO oprócz... programu studiów.
(Taki program tu był jakiś czas temu - wiem, bo śledzę - ale
został zdjęty - i tu plus! - bo był śmieszny do bólu.)
http://ib.ue.wroc.pl/sites/default/files/Informacja%20Kierunek%20INFORMATYKA%20W%20BIZNESIE.pdf
O arkuszu kalkulacyjnymi ANI SŁOWA!
99% "pracowników informacyjnych" pracuje WYŁĄCZNIE w Excelu, ale
ciężko, och ciężko mają na starcie...
c.d. (18.4.2011)
Nie no, jaja...
1. Znalazłem wreszcie program owego studiuma SGHowego
http://studia.biz.pl/167/szkola-glowna-handlowa/informatyka-w-zarzadzaniu/3647/
Nic o Excelu, ale jaskółki racjonalizmu już się przebijają - "Systemy z bazą wiedzy (ang. expert systems): fikcje i rzeczywistość"
2. http://www.wwsi.edu.pl/pg.php/arth/bazy_danych_i_business_intelligence/25/
"Beneficjenci uzyskają wiedzę wymaganą od wysokiej klasy specjalistów w zakresie zarówno projektowania baz i hurtowni danych, jak i zaawansowanych metod analizy danych."
Przypominamy, że to dla "osób chcących się przekwalifikować."
(Programu, oczywiście, nie ma.)
3. Jak wyżej, już nawet szkoda czasu na wczytywanie się
http://www.pracuj.pl/edukacja/studia/podyplomowe-inzynieria-business-intelligence-katowice/oferta,20781618?se=2&co=920
4. A tu - PEREŁKA!
http://iair.mchtr.pw.edu.pl/studia/index.php?module=sp_isz&maction=program&sylid=29
Pewne elementy dociekać systemowych
1.2. BI jako samodzielna dziedzina
1.3. BI a zarządzanie firmą
oraz rozważanie problemów naprawdę poważnych!!!
6.4. Problem estymacji zwrotu z inwestycji wdrożeń BI
Mi to BI coraz bardziej zaczyna przypominać religię w szkole.
Egzaminy, oceny, ogromne koszty, wielkie słowa... i bardzo dobrze.
Jeszcze chodzą z rozpędu, jeszcze głośno nie wolno o tym mówić...
A bunt jutro? Pojutrze?
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Planowanie/budżetowanie w setkach skoroszytów? Nie ma problemu!
Film:
http://afin.net/webcasts/HowTo_ExploreExcelMultiworksheetPlanningSystem.swf
1. Zrób sobie funkcję, czytelną, prostą.
2. Zrób sobie raport, jaki chcesz.
3. Wyciągnij sobie parametry funkcji, jak chcesz, tzn. jak Ci tam
pasuje do raportu.
4. A potem sobie przyspiesz przeliczanie, żeby się nie nudzić.
5. (opcja) Wyślij Emila Serdecznego do gości, którzy Ci chcieli
sprzedać system do budżetowania za stówkę koziołków (kzł).
Czy masz 1, 10, 100 czy też 1000 skoroszytów z planami,
budżetami, czym tam zresztą chcesz, funkcyjka Ci to wszystko
przegrzebie, aż miło. Bardzo, bardzo szybko. I elastycznie do
bólu.
Po prostu - Excel bez (jego) ograniczeń.
Tylko w AFIN.NET.
A... fakt, trzeba sobie zrobić taką funkcję...
To jest bardzo-bardzo skomplikowane. Tak bardzo, że AŻ ZAJĘŁO MI
TO 3 MINUTY!
http://afin.net/webcasts/HowTo_ExploreExcelMultiworksheetPlanningSystem.swf
1. Zrób sobie funkcję, czytelną, prostą.
2. Zrób sobie raport, jaki chcesz.
3. Wyciągnij sobie parametry funkcji, jak chcesz, tzn. jak Ci tam
pasuje do raportu.
4. A potem sobie przyspiesz przeliczanie, żeby się nie nudzić.
5. (opcja) Wyślij Emila Serdecznego do gości, którzy Ci chcieli
sprzedać system do budżetowania za stówkę koziołków (kzł).
Czy masz 1, 10, 100 czy też 1000 skoroszytów z planami,
budżetami, czym tam zresztą chcesz, funkcyjka Ci to wszystko
przegrzebie, aż miło. Bardzo, bardzo szybko. I elastycznie do
bólu.
Po prostu - Excel bez (jego) ograniczeń.
Tylko w AFIN.NET.
A... fakt, trzeba sobie zrobić taką funkcję...
To jest bardzo-bardzo skomplikowane. Tak bardzo, że AŻ ZAJĘŁO MI
TO 3 MINUTY!
czwartek, 31 marca 2011
Artykuły WG&KR w 'Controlling i Rachunkowość Zarządcza'
Nasze artykuły w czasopiśmie Controlling i Rachunkowość Zarządcza
www.econtrolling.infor.pl
http://cid-42ac4083b32e6ab0.photos.live.com/browse.aspx/Artyku%C5%82y%20CiRZ
www.econtrolling.infor.pl
http://cid-42ac4083b32e6ab0.photos.live.com/browse.aspx/Artyku%C5%82y%20CiRZ
wtorek, 22 marca 2011
Oracle też jest szybki, a co!
... z AFIN.NET.PowerCalculation.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetPowerCalculation_...
Pińcet w okamgnieniu.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetPowerCalculation_...
Pińcet w okamgnieniu.
piątek, 18 marca 2011
SQLSE jest... szybki !
Dzięki AFIN.NET.PowerCalculation, oczywiście.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetPowerCalculation_SQLSE.swf
DWIEŚCIE OSIEMDZIESIĄT zapytań detalicznych do poważnej
(zabezpieczenia, terefere) bazy danych w mniej niż JEDNĄ SEKUNDĘ
!!!
Szczególnie polecam ten film wszystkich miłośnikom Microsoft
Business Intelligence, czyli, po polsku, hurtowni w SQLS.
Raporty w Excelku, pyk-pyk...
Pozamiatane.
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetPowerCalculation_SQLSE.swf
DWIEŚCIE OSIEMDZIESIĄT zapytań detalicznych do poważnej
(zabezpieczenia, terefere) bazy danych w mniej niż JEDNĄ SEKUNDĘ
!!!
Szczególnie polecam ten film wszystkich miłośnikom Microsoft
Business Intelligence, czyli, po polsku, hurtowni w SQLS.
Raporty w Excelku, pyk-pyk...
Pozamiatane.
AFIN.NET.PowerCalculation
UWAGA, UWAGA!
Oficjalna premiera AFIN.NET.PowerCalculation, czyli opcji AFINA
kilkadziesiątkrotnie przyspieszającej dostęp AFINA do
zewnętrznych baz danych
Jak to działa?:
http://afin.net/articles/AfinNet_Article_IdeaOfAfinNetPowerCalculation_PL.htm
Pokaz prędkości:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfnNetPowerCalculation_ExcelBudgets.swf
Na filmie pokazano dostęp do kilkunastu plików Excela - w każdym
tabela z budżetem - każda funkcja więc zbiera parametry z
arkusza, tworzy zapytanie zewnętrzne, WYSZUKUJE dane w pliku
źródłowym (czyli w owej tabelce Excela) według dwóch wymiarów
(czyli odpowiednią kolumnę, dotyczącą miesiąca oraz odpowiedni
wiersz, dotyczący pozycji budżetowanej) i przez ADO otrzymuje
wartość.
Wybrałem ten przykład, bo ADO, w dostępie do plików Excela, jest
stosunkowo wolne (tzn. i tak wymiata wszystko inne, ale nam ciągle
mało...) - to widać na filmie w pierwszym przeliczeniu.
Tak więc, AFIN.NET.PowerCalculation rozwiązuje temat prędkości
odczytów baz zewnętrznych. Hulaj dusza, piekła nie ma!
Na razie tylko dla Beta-testerów.
Kto ma ochotę dołączyć do grona onych - bardzo serdecznie
zapraszam.
Oficjalna premiera AFIN.NET.PowerCalculation, czyli opcji AFINA
kilkadziesiątkrotnie przyspieszającej dostęp AFINA do
zewnętrznych baz danych
Jak to działa?:
http://afin.net/articles/AfinNet_Article_IdeaOfAfinNetPowerCalculation_PL.htm
Pokaz prędkości:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfnNetPowerCalculation_ExcelBudgets.swf
Na filmie pokazano dostęp do kilkunastu plików Excela - w każdym
tabela z budżetem - każda funkcja więc zbiera parametry z
arkusza, tworzy zapytanie zewnętrzne, WYSZUKUJE dane w pliku
źródłowym (czyli w owej tabelce Excela) według dwóch wymiarów
(czyli odpowiednią kolumnę, dotyczącą miesiąca oraz odpowiedni
wiersz, dotyczący pozycji budżetowanej) i przez ADO otrzymuje
wartość.
Wybrałem ten przykład, bo ADO, w dostępie do plików Excela, jest
stosunkowo wolne (tzn. i tak wymiata wszystko inne, ale nam ciągle
mało...) - to widać na filmie w pierwszym przeliczeniu.
Tak więc, AFIN.NET.PowerCalculation rozwiązuje temat prędkości
odczytów baz zewnętrznych. Hulaj dusza, piekła nie ma!
Na razie tylko dla Beta-testerów.
Kto ma ochotę dołączyć do grona onych - bardzo serdecznie
zapraszam.
środa, 16 marca 2011
Na okładce
Jesteśmy na okładce.
Znaczy się jest nasz artykuł o MS Query - zwiastun naszej książki "SQL w Excelu"
wtorek, 8 marca 2011
sobota, 5 marca 2011
piątek, 4 marca 2011
Współpraca AFINA z internetowymi bazami danych
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoServiceMySQL_Authorized.swf
Oto nowoczesna architektura analityczna!
Z jednej strony:
1) Serwery - gdzieś na świecie (obojętnie gdzie)
2) Pełna autoryzacja dostępu
3) Ogromna szybkość przetwarzania zapytań (bo po to właśnie są
serwery)
a z drugiej strony:
4) Excel jako edytor raportów - nie interfejs, czyli wyświetlanie
tego, co da nam serwer - EDYTOR - robimy zapytania, jakie chcemy!
5) Pełna elastyczność, formaty, doskonała i powszechna
znajomość Excela
6) Każda komórka oddzielnie(!), czyli 100% elastyczności, składa
swoje zapytanie "detaliczne" i otrzymuje odpowiedź - wartość.
A wszystko działa z prędkością światła - najdłużej zajmuje
owa autoryzacja dostępu, ale, w przypadku poważnych zastosowań,
jest naturalna i konieczna.
OTO WSPÓŁPRACA KLIENTA Z "CHMURĄ".
(C) AFIN 2006-2011
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoServiceMySQL_Authorized.swf
Oto nowoczesna architektura analityczna!
Z jednej strony:
1) Serwery - gdzieś na świecie (obojętnie gdzie)
2) Pełna autoryzacja dostępu
3) Ogromna szybkość przetwarzania zapytań (bo po to właśnie są
serwery)
a z drugiej strony:
4) Excel jako edytor raportów - nie interfejs, czyli wyświetlanie
tego, co da nam serwer - EDYTOR - robimy zapytania, jakie chcemy!
5) Pełna elastyczność, formaty, doskonała i powszechna
znajomość Excela
6) Każda komórka oddzielnie(!), czyli 100% elastyczności, składa
swoje zapytanie "detaliczne" i otrzymuje odpowiedź - wartość.
A wszystko działa z prędkością światła - najdłużej zajmuje
owa autoryzacja dostępu, ale, w przypadku poważnych zastosowań,
jest naturalna i konieczna.
OTO WSPÓŁPRACA KLIENTA Z "CHMURĄ".
(C) AFIN 2006-2011
niedziela, 27 lutego 2011
Elastyczne zapytania detaliczne przez... Internet
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoServiceMySQL.swf
21 elastycznych, definiowanych w Excelu (prostą funkcją), zapytań
detalicznych na sekundę! Rekord świata.
Czyli raportuj co, skąd i jak chcesz. W Excelu - ma się rozumieć.
Szczegóły techniczne:
1. Baza danych - testowa AFIN, tabela 19 rekordów, bez indeksów
2. Serwer - afin.vot.pl - fizycznie (prawdopodobnie, bo tego nigdy
nie wiadomo do końca, ale szpiegowanie IP tak donosi) w Niemczech,
pod Frankfurtem nad Menem - tak około 800 km, ale czy to ważne?
3. Łącze internetowe - 560 kbs (cieniutkie)
4. Komputer - 1.7 GHz, 1GB RAM (cieniutki)
P.S.
Po ulepszeniach - 10 sekund. (to samo)
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoServiceMySQL.swf
21 elastycznych, definiowanych w Excelu (prostą funkcją), zapytań
detalicznych na sekundę! Rekord świata.
Czyli raportuj co, skąd i jak chcesz. W Excelu - ma się rozumieć.
Szczegóły techniczne:
1. Baza danych - testowa AFIN, tabela 19 rekordów, bez indeksów
2. Serwer - afin.vot.pl - fizycznie (prawdopodobnie, bo tego nigdy
nie wiadomo do końca, ale szpiegowanie IP tak donosi) w Niemczech,
pod Frankfurtem nad Menem - tak około 800 km, ale czy to ważne?
3. Łącze internetowe - 560 kbs (cieniutkie)
4. Komputer - 1.7 GHz, 1GB RAM (cieniutki)
P.S.
Po ulepszeniach - 10 sekund. (to samo)
Ogromne sprawozdanie finansowe w... 20 sekund
Księgowi, controllerzy i, w ogóle, finansiści nie lubią tabel
przestawnych, bo tam trudno zadawać zapytania detaliczne -
kombinowanie, sumowanie, odejmowanie kont, różne miary (tu 'BO',
tam 'saldo winien', tu 'obroty ma' - kosmos) - lubią zapytania
DETALICZNE.
Ale z zapytaniami detalicznymi jest dużo problemów technicznych -
albo wyciągamy wszystkie dane do Excela i tu setki WYSZUKAJ.PIONOWO
i łącz, albo trzymamy je gdzieś w bazie zewnętrznej i ciągniemy
funkcjami albo kwerendami (i tak nie każdy to potrafi -
większość robi metodą opisaną powyżej), ale wtedy to trochę
trwa.
Zrobić 1000 zapytań do zewnętrznej bazy danych... tak minimum
1000 * 0,5 s = pi razy oko kilka minut.
Ale jest AFIN.NET i jego ADO Service.
Miłego oglądania!
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoService1.swf
Nie tłumaczę, JAK to się dzieje, bo to baaaaaaaaaaaaardzo
skomplikowane.
Ważne, że działa. Znaczy się - hula!
przestawnych, bo tam trudno zadawać zapytania detaliczne -
kombinowanie, sumowanie, odejmowanie kont, różne miary (tu 'BO',
tam 'saldo winien', tu 'obroty ma' - kosmos) - lubią zapytania
DETALICZNE.
Ale z zapytaniami detalicznymi jest dużo problemów technicznych -
albo wyciągamy wszystkie dane do Excela i tu setki WYSZUKAJ.PIONOWO
i łącz, albo trzymamy je gdzieś w bazie zewnętrznej i ciągniemy
funkcjami albo kwerendami (i tak nie każdy to potrafi -
większość robi metodą opisaną powyżej), ale wtedy to trochę
trwa.
Zrobić 1000 zapytań do zewnętrznej bazy danych... tak minimum
1000 * 0,5 s = pi razy oko kilka minut.
Ale jest AFIN.NET i jego ADO Service.
Miłego oglądania!
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetAdoService1.swf
Nie tłumaczę, JAK to się dzieje, bo to baaaaaaaaaaaaardzo
skomplikowane.
Ważne, że działa. Znaczy się - hula!
środa, 16 lutego 2011
AFIN.NET Google Translation Service
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetGoogleTranslationService.swf
Ładne kwiatki... Calling Service... Nice flowers...
(Film jest nieco nudny, bo się długo łączy. Internet w chwili
nagrania miał ok. 250 kb/s. Kocham Neostradę.)
Ha, poprawka!
Filmik jest w nowej wersji, nieco dłuższy, ale pokazujący
(uwaga!) niezależność prędkości działania od zarówno
prędkości Internetu (dzisiaj już szybciutki), jak i... ilości
tekstów do przetłumaczenia.
Google działa wolno - to usługa za oceanem - trudno to
przyspieszyć.
AFIN.NET potrafi rozłożyć jednostkowy (duży) koszt czasowy
komunikacji z usługą na dowolną ilość funkcji arkuszowych.
To, że tłumaczy - to fajnie.
Ale to, że tak łatwo i tak efektywnie (jednostkowy koszt stały,
dowolna ilość usług, czyli jest to sposób na obniżenie
jednostkowego kosztu usługi - czytaj: czasu na jedno tłumaczenie -
w tym przypadku) udostępnia nam w ten sposób wiele usług,
dostępnych jedynie w Internecie - to REWELACJA!!!
W Internecie i nie tylko, ale o tym za czas jakiś :)
To się nazywa współpraca grubego klienta z chmurą.
Tylko w AFIN.NET.
P.S.
Dla porównania - czysta usługa dokumentów Google'a:
https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AumfkdB1vN2BdGducEw5ZjZPUkxPbFRwOVBvaE1jaEE&hl=pl#gid=0
W wolnym tłumaczeniu:
AFIN.NET robi to samo i (prawie) tak samo szybko z dokumentami
LOKALNYMI (korzystając z usługi Google'a za oceanem), co samo
Google z dokumentami SERWEROWYMI (korzystając z usługi Google'a za
ścianą własnej serwerowni).
AFIN rulez.
..................................................................
CHMURA W PRAKTYCE.
Czapki z głów przed Excelem!
Co, nie rozumiecie?
Wiem, że nie rozumiecie, bo nie było o tym jeszcze w "biuletynie
dla ISV" ani na MSDN-ie.
To JA wymyśliłem i to parę lat temu.
Budowa AFINA:
I schemat usługi sieciowej:
http://system2001.waw.pl/615/18522.html
(strona z 30.5.2007)
W MSDNie będzie za 2 lata. Jako, oczywiście, pomysł
M$.
http://afin.net/webcasts/Demo_AfinNetGoogleTranslationService.swf
Ładne kwiatki... Calling Service... Nice flowers...
(Film jest nieco nudny, bo się długo łączy. Internet w chwili
nagrania miał ok. 250 kb/s. Kocham Neostradę.)
Ha, poprawka!
Filmik jest w nowej wersji, nieco dłuższy, ale pokazujący
(uwaga!) niezależność prędkości działania od zarówno
prędkości Internetu (dzisiaj już szybciutki), jak i... ilości
tekstów do przetłumaczenia.
Google działa wolno - to usługa za oceanem - trudno to
przyspieszyć.
AFIN.NET potrafi rozłożyć jednostkowy (duży) koszt czasowy
komunikacji z usługą na dowolną ilość funkcji arkuszowych.
To, że tłumaczy - to fajnie.
Ale to, że tak łatwo i tak efektywnie (jednostkowy koszt stały,
dowolna ilość usług, czyli jest to sposób na obniżenie
jednostkowego kosztu usługi - czytaj: czasu na jedno tłumaczenie -
w tym przypadku) udostępnia nam w ten sposób wiele usług,
dostępnych jedynie w Internecie - to REWELACJA!!!
W Internecie i nie tylko, ale o tym za czas jakiś :)
To się nazywa współpraca grubego klienta z chmurą.
Tylko w AFIN.NET.
P.S.
Dla porównania - czysta usługa dokumentów Google'a:
https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AumfkdB1vN2BdGducEw5ZjZPUkxPbFRwOVBvaE1jaEE&hl=pl#gid=0
W wolnym tłumaczeniu:
AFIN.NET robi to samo i (prawie) tak samo szybko z dokumentami
LOKALNYMI (korzystając z usługi Google'a za oceanem), co samo
Google z dokumentami SERWEROWYMI (korzystając z usługi Google'a za
ścianą własnej serwerowni).
AFIN rulez.
..................................................................
CHMURA W PRAKTYCE.
Czapki z głów przed Excelem!
Co, nie rozumiecie?
Wiem, że nie rozumiecie, bo nie było o tym jeszcze w "biuletynie
dla ISV" ani na MSDN-ie.
To JA wymyśliłem i to parę lat temu.
Budowa AFINA:
I schemat usługi sieciowej:
http://system2001.waw.pl/615/18522.html
(strona z 30.5.2007)
W MSDNie będzie za 2 lata. Jako, oczywiście, pomysł
M$.
poniedziałek, 14 lutego 2011
Lista członków wymiaru z DOWOLNEJ kostki do Excela
Lista członków wymiaru z DOWOLNEJ kostki do Excela
Prościutka funkcja:
Kłopot jest tylko (i aż) w tym, że trzeba (choć trochę) znać
MDX (taki dziwny, ale efektywny, język odpytywania kostek -
rozwinięcie SQL dla kostek MOLAP).
Prościutka funkcja:
Kłopot jest tylko (i aż) w tym, że trzeba (choć trochę) znać
MDX (taki dziwny, ale efektywny, język odpytywania kostek -
rozwinięcie SQL dla kostek MOLAP).
wtorek, 18 stycznia 2011
Business Intelligence - telewizja a zakupy
Jeżeli walczymy z Business Intelligence to chociaż wiedzmy, o co.
Według klasycznej (obecnie, bo to się niedługo zmieni) architektury BI, to BI odpowiada za interfejs. To BI ma dane, a na końcu procesu przetwarzania udostępnia je maluczkim w jakimś interfejsie.
Ten interfejs się wyklarował na przekór BI - został nim Excel. Więc wszystkie BI chcą upodobnić swój interfejs do Excela.
To tak, jak telewizja. Stacje robią - my tylko oglądamy.
My takie podejście nazywamy "pchaniem danych".
Według naszej definicji BI, to Excel (no dobra - arkusz) jest centrum świata.
Nie interfejsem - zarządcą wręcz. On łączy się, on pobiera, on zarządza przetwarzaniem (poprzez SQL-ki), on, wreszcie, wszystkim "kieruje". On publikuje, itp.
To tak, jak zakupy. Chcemy chleb, idziemy do piekarni po 1 chleb, chcemy masło, chcemy samochód, itp.
My to nasze podejście nazywamy "ciągnięciem danych".
Tym się różnimy.
A to, że cały świat dąży do architektur "klienckich", jest wodą na mój młyn.
Cierpliwie czekamy więc na naturalne dojrzewanie świata. Może ktoś chce być prekursorem?
Według klasycznej (obecnie, bo to się niedługo zmieni) architektury BI, to BI odpowiada za interfejs. To BI ma dane, a na końcu procesu przetwarzania udostępnia je maluczkim w jakimś interfejsie.
Ten interfejs się wyklarował na przekór BI - został nim Excel. Więc wszystkie BI chcą upodobnić swój interfejs do Excela.
To tak, jak telewizja. Stacje robią - my tylko oglądamy.
My takie podejście nazywamy "pchaniem danych".
Według naszej definicji BI, to Excel (no dobra - arkusz) jest centrum świata.
Nie interfejsem - zarządcą wręcz. On łączy się, on pobiera, on zarządza przetwarzaniem (poprzez SQL-ki), on, wreszcie, wszystkim "kieruje". On publikuje, itp.
To tak, jak zakupy. Chcemy chleb, idziemy do piekarni po 1 chleb, chcemy masło, chcemy samochód, itp.
My to nasze podejście nazywamy "ciągnięciem danych".
Tym się różnimy.
A to, że cały świat dąży do architektur "klienckich", jest wodą na mój młyn.
Cierpliwie czekamy więc na naturalne dojrzewanie świata. Może ktoś chce być prekursorem?
środa, 12 stycznia 2011
AFIN.NET - Przepływ informacji
Nowy schemat AFIN.NET, 2011.01
Przepływ informacji w systemie informacyjnym z hurtownią danych
AFIN.NET
(Ta hurtownia to coś bardzo podobnego do MS BI, ale niekoniecznie
SQLS)
Opis:
Dane są gdzieś, dla AFINA nieważne, gdzie - potrafi pobrać z
dowolnego źródła.
Dane zasilają, okresowo lub na żądanie, hurtownię danych - tworzymy
taki byt na jakimś serwerze, ale może to być hurtownia plikowa
(np. w małych firmach MS Access albo Firebird - Skąd mój nagły
afekt do Firebird'a? Okazuje się 10 razy szybszy, niż Access w
zapytaniach detalicznych)
I teraz, clou tematu:
Hurtownia jest - zawiera bardzo dużo danych. Żeby z nich efektywnie
korzystać, trzeba odpytywać ją detalicznie. Jak odpytywać detalicznie dużą bazę danych, bo hurtownia taka ma znaczne rozmiary?
Czyli nie: "daj mi pivot cache'a dla takiej a takiej tabeli
przestawnej" (szczytowe osiągnięcie MS BI), ani nie "daj mi
wszystkie dane z tabel, a ja sobie złożę tabelę przestawną"
(szczytowe osiągnięcie IMA, np. Power Pivot Excela 2010), tylko:
1. Hurtownia pobiera dane i je przetwarza (tzw. DTS)
(Zysk z obróbki serwerowej)
2. Hurtownia dzieli dane na data marty (wydzielone fragmenty
hurtowni), albo tematyczne, albo "oddziałowe" i wystawia je jako
widoki lub pliki do pobrania przez mini-hurtownie tematyczne lub
oddziałowe (owe data marty).
(Zysk z szybkości hurtowego podziału i danych)
3. Data marty pobierają dane albo okresowo, albo na żądanie,
tworząc mini hurtownie (rozdzielone tematycznie, zadaniowo lub według innego klucza, np. "oddziałowo") dostępne już po sieci lokalnej lub,
wręcz, na końcówkach analityków - najlepszym rozwiązaniem jest
prosta sieć microsoftowa w dziale analiz.
(Zysk z hurtowego poboru wydzielonych i przetworzonych danych)
4a. Excel na stanowiskach analityków pobiera dane albo tabelami
(Query, "connetions", itp.) albo "pivot cache-ami", czyli, po prostu,
tabelami przestawnymi (ścieżka, opisywana jako excelowa strona
MS BI)
(Zysk - szybkość tworzenia raportów tabel przestawnych oraz
dostępu do danych tabelarycznych)
4b. To samo, co powyżej, tylko... np. Open Office Calc-iem. Też
tak potrafi, trochę gorzej, ale potrafi!
(Zysk - darmowy klient hurtowni danych!)
4c. AFINEM, czyli zapytaniami detalicznym do dowolnej
tabeli/kostki/widoku albo data martu na końcówce, albo na sieci
lokalnej, albo w hurtowni danych.
(Zysk - możliwość szybkiego, wręcz natychmiastowego, stworzenia
dowolnego raportu ad-hoc z dowolnych danych, na dowolnym stopniu
przetworzenia)
Wszystkie zapytania mogą być realizowane jednocześnie,
równolegle, z jednego raportu - arkusza Excela.
(Zysk - To my, analitycy, tworzymy raporty, a nie jacyś tam, nic
zwykle niewiedzący, ale zawsze bardzo drodzy, konsultanci)
Przepływ informacji w systemie informacyjnym z hurtownią danych
AFIN.NET
(Ta hurtownia to coś bardzo podobnego do MS BI, ale niekoniecznie
SQLS)
Opis:
Dane są gdzieś, dla AFINA nieważne, gdzie - potrafi pobrać z
dowolnego źródła.
Dane zasilają, okresowo lub na żądanie, hurtownię danych - tworzymy
taki byt na jakimś serwerze, ale może to być hurtownia plikowa
(np. w małych firmach MS Access albo Firebird - Skąd mój nagły
afekt do Firebird'a? Okazuje się 10 razy szybszy, niż Access w
zapytaniach detalicznych)
I teraz, clou tematu:
Hurtownia jest - zawiera bardzo dużo danych. Żeby z nich efektywnie
korzystać, trzeba odpytywać ją detalicznie. Jak odpytywać detalicznie dużą bazę danych, bo hurtownia taka ma znaczne rozmiary?
Czyli nie: "daj mi pivot cache'a dla takiej a takiej tabeli
przestawnej" (szczytowe osiągnięcie MS BI), ani nie "daj mi
wszystkie dane z tabel, a ja sobie złożę tabelę przestawną"
(szczytowe osiągnięcie IMA, np. Power Pivot Excela 2010), tylko:
1. Hurtownia pobiera dane i je przetwarza (tzw. DTS)
(Zysk z obróbki serwerowej)
2. Hurtownia dzieli dane na data marty (wydzielone fragmenty
hurtowni), albo tematyczne, albo "oddziałowe" i wystawia je jako
widoki lub pliki do pobrania przez mini-hurtownie tematyczne lub
oddziałowe (owe data marty).
(Zysk z szybkości hurtowego podziału i danych)
3. Data marty pobierają dane albo okresowo, albo na żądanie,
tworząc mini hurtownie (rozdzielone tematycznie, zadaniowo lub według innego klucza, np. "oddziałowo") dostępne już po sieci lokalnej lub,
wręcz, na końcówkach analityków - najlepszym rozwiązaniem jest
prosta sieć microsoftowa w dziale analiz.
(Zysk z hurtowego poboru wydzielonych i przetworzonych danych)
4a. Excel na stanowiskach analityków pobiera dane albo tabelami
(Query, "connetions", itp.) albo "pivot cache-ami", czyli, po prostu,
tabelami przestawnymi (ścieżka, opisywana jako excelowa strona
MS BI)
(Zysk - szybkość tworzenia raportów tabel przestawnych oraz
dostępu do danych tabelarycznych)
4b. To samo, co powyżej, tylko... np. Open Office Calc-iem. Też
tak potrafi, trochę gorzej, ale potrafi!
(Zysk - darmowy klient hurtowni danych!)
4c. AFINEM, czyli zapytaniami detalicznym do dowolnej
tabeli/kostki/widoku albo data martu na końcówce, albo na sieci
lokalnej, albo w hurtowni danych.
(Zysk - możliwość szybkiego, wręcz natychmiastowego, stworzenia
dowolnego raportu ad-hoc z dowolnych danych, na dowolnym stopniu
przetworzenia)
Wszystkie zapytania mogą być realizowane jednocześnie,
równolegle, z jednego raportu - arkusza Excela.
(Zysk - To my, analitycy, tworzymy raporty, a nie jacyś tam, nic
zwykle niewiedzący, ale zawsze bardzo drodzy, konsultanci)
piątek, 7 stycznia 2011
Firebird...
Trafiłem na to dość przypadkiem, w trakcie poszukiwań.
Zainstalowałem, bo taki mam mus wewnętrzny, chociaż nikt ze
znajomych nie używa, nie poleca, itp.
Odrobina zamieszania z instalacją nie popsuła mi humoru - jak
ktoś chce instalować, niech zapyta, żeby nie powtarzać tych
samych błędów.
I jest!
Proste ODBC (bo z punktu widzenia excelowca tylko to nas
interesuje), małe instalatory (baza, ODBC).
Zalety:
Na razie jestem pod wrażeniem SZYBKOŚCI odczytów. Gmeram dalej...
Może ktoś chce pomóc?
O MAMO!!!
500 funkcji w Excelu 2003, stary komputer
Access - 14 sekund
Firebird - 2 sekundy (!)
(dokładnie: 2.000 funkcji w 6 sekund, czyli ok. 1,5s / 500 funkcji)
Ja coś kiedyś pisałem, że Access jest szybki? Tfu!...
Wady:
Cóż, trochę jak Postgre i MySQL - własne typy pól - trochę
komplikuje tworzenie hurtowni, ale AFIN, odkąd przeszedł w tym
temacie niedostępność Oracle'a i DB2, to już jakiś tam Firebird
to Pan Pikuś.
Zainstalowałem, bo taki mam mus wewnętrzny, chociaż nikt ze
znajomych nie używa, nie poleca, itp.
Odrobina zamieszania z instalacją nie popsuła mi humoru - jak
ktoś chce instalować, niech zapyta, żeby nie powtarzać tych
samych błędów.
I jest!
Proste ODBC (bo z punktu widzenia excelowca tylko to nas
interesuje), małe instalatory (baza, ODBC).
Zalety:
Na razie jestem pod wrażeniem SZYBKOŚCI odczytów. Gmeram dalej...
Może ktoś chce pomóc?
O MAMO!!!
500 funkcji w Excelu 2003, stary komputer
Access - 14 sekund
Firebird - 2 sekundy (!)
(dokładnie: 2.000 funkcji w 6 sekund, czyli ok. 1,5s / 500 funkcji)
Ja coś kiedyś pisałem, że Access jest szybki? Tfu!...
Wady:
Cóż, trochę jak Postgre i MySQL - własne typy pól - trochę
komplikuje tworzenie hurtowni, ale AFIN, odkąd przeszedł w tym
temacie niedostępność Oracle'a i DB2, to już jakiś tam Firebird
to Pan Pikuś.
poniedziałek, 3 stycznia 2011
Analiza logu internetowego 2
No to jest i kostka.
Kto chce pooglądać log witryny internetowej pyk-pyk w tabeli przestawnej?
Tam trochę zamieszałem, żeby zbyt dużo nie było widać ;)
Ale widać np. to, że oglądalność filmików znaaaaaacznie wzrosła. Kilkaset dziennie!
Jeszcze jaki Oskar będzie? ;)
Sama kostka i przykładowa analiza:
http://afin.net/samples/Cases/Solutions/AfinNetDomainLogAnalysis/
Takie coś do zrobienia w AFINIE w godzinkę.
Kto chce pooglądać log witryny internetowej pyk-pyk w tabeli przestawnej?
Tam trochę zamieszałem, żeby zbyt dużo nie było widać ;)
Ale widać np. to, że oglądalność filmików znaaaaaacznie wzrosła. Kilkaset dziennie!
Jeszcze jaki Oskar będzie? ;)
Sama kostka i przykładowa analiza:
http://afin.net/samples/Cases/Solutions/AfinNetDomainLogAnalysis/
Takie coś do zrobienia w AFINIE w godzinkę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)