piątek, 18 kwietnia 2014

PowerView - a problemy podstawowe dalej są.

Popatrzcie, jak sam Małomiękki uważa, że "Excel się sypie"    
- i robi superbajeraśne dodatki do... Excela
https://www.youtube.com/watch?v=Pq6NT1YYfqM

Pochylmy się, więc, na chwilę, nad    
PowerView i temu podobnymi nowymi zabawkami Małomiękkiego.

Otóż, M$ widzi exceliozę i wymyśla kolejne zabawki. To tak,    
jakbym superawaryjne auto naprawiał poprzez instalowanie w nim    
superwielkich głośników, do których trzeba przemeblować pół    
samochodu.
Młodzieńcy w swoich 15-letnich Golfach czynią to, zresztą,    
namiętnie. Nie potrzebują jeszcze bagażnika na wózek dziecięcy    
i zapas pieluch, to wkładają tam tubę o średnicy pół metra. Ma    
to sens - przynajmniej zagłusza brak tłumików.

Mój znajomy doktor tak mawiał:
Co zrobić, jak przyjeżdża pacjent, ostro narzeka na ból, a my    
nie wiemy, co zrobić ani co mu jest?
- LEWATYWĘ!
Pomóc - nie pomoże, ale, chwilowo, skutecznie odwróci uwagę.

Wiwat PowerView!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz