Popatrzcie, jak sam Małomiękki uważa, że "Excel się sypie"
- i robi superbajeraśne dodatki do... Excela
https://www.youtube.com/watch?v=Pq6NT1YYfqM
Pochylmy się, więc, na chwilę, nad
PowerView i temu podobnymi nowymi zabawkami Małomiękkiego.
Otóż, M$ widzi exceliozę i wymyśla kolejne zabawki. To tak,
jakbym superawaryjne auto naprawiał poprzez instalowanie w nim
superwielkich głośników, do których trzeba przemeblować pół
samochodu.
Młodzieńcy w swoich 15-letnich Golfach czynią to, zresztą,
namiętnie. Nie potrzebują jeszcze bagażnika na wózek dziecięcy
i zapas pieluch, to wkładają tam tubę o średnicy pół metra. Ma
to sens - przynajmniej zagłusza brak tłumików.
Mój znajomy doktor tak mawiał:
Co zrobić, jak przyjeżdża pacjent, ostro narzeka na ból, a my
nie wiemy, co zrobić ani co mu jest?
- LEWATYWĘ!
Pomóc - nie pomoże, ale, chwilowo, skutecznie odwróci uwagę.
Wiwat PowerView!
piątek, 18 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz