Hurtownia danych w SQL Server - od excelowego prototypu - modelu
hurtowni - do przeniesienia procesu do poważnej bazy danych
NOWY FILMIK!
Nie wypada chyba przy okazji filmów pokazowych rozpoczynać od
problemów, ale, niech tam...
Otóż, baza danych analityka w SQL Server-ze jest fajna. Było o
tym wiele razy, więc nie ma się co powtarzać.
Ale, NIE MA WOLNIEJSZEJ BAZY niż SQL Server.
To, co w bazie Accessa zajmuje kilka(!) sekund, w przypadku użycia
pliku Excela jako bazy zajmuje kilkadziesiąt sekund - to samo w
przypadku użycia SQL Servera zajmuje kilka minut(!) - mowa o
imporcie 3 milionów rekordów. Na filmie pokazano import najpierw 1
tysiąca, a potem 100 tysięcy rekordów.
To trochę przeszkadza, więc należy stosować automatycznie w
nocy.
Ale potem - miód. Kwerendy do bólu!
Film:
http://afin.net/webcasts/Demo_DataWarehouseInSQLS.swf
i wersja na E2003PL (1.wersja)
http://afin.net/webcasts/Demo_DataWarehouseInSQLS_E2003PL.swf
Wnioski:
1. Szanowny Analityku, to nie boli! Zrób sobie prototyp - model
hurtowni danych, na którym poćwiczysz - w Excelu. Tak! W Excelu -
bo łatwo otwierać pliki, żeby zobaczyć, co się narobiło.
2. Potem należy uruchomić go na bazie accessowej i tu, wierzcie mi
Państwo, do bólu i bez ograniczeń - ja przynajmniej ich nie
napotkałem - baza 3mln rekordów nie przekroczyła nawet 20%
dopuszczalnej pojemności bazy accessowej, czyli bez stresu i bardzo
szybko. 3 mln rekordów - kilkadziesiąt SEKUND (!).
3. Jak trzeba to przenieść do SQL Servera - NIE MA PROBLEMU!
Jak widać, to tylko zmiana połączenia do bazy danych.
Informatyk pomoże SQL Server-a zainstalować.
Jakby ktoś chciał spróbować - niech się tu odezwie.
To naprawdę nie jest problem - lokalna instancja SQLS2005 w
darmowej wersji Express instaluje się 15 minut i naprawdę nie jest
to komplikowane.
Ale, tak firmowo, to oczywiście nie będziemy instalować lokalnych
SQLS-ów - należy poprosić informatyka O WYDZIELENIE BAZY
ANALITYCZNEJ na sieciowym SQL Serverze i działać na niej.
Ale najpierw model-prototyp - jak na filmiku.
Powodzenia!
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz